Lech Poznań podejmie w czwartek 20 kwietnia Fiorentinę w rewanżowym spotkaniu w ramach Ligi Konferencji Europy. W pierwszym meczu, który rozgrywany był w Poznaniu podopieczni Johna van den Broma przegrali 1:4 po wielu własnych błędach.
Bartosz Bosacki: Nie powiedziałbym, że to jest brutalne zakończenie
Na temat rewanżu i całej przygody Kolejorza w Lidze Konferencji Europy wypowiedziała się na łamach WP SportowychFaktów legenda Lecha Poznań – Bartosz Bosacki, który stwierdził, że na podsumowania przyjdzie czas po tym drugim meczu.
– Niewątpliwie Lech osiągnął coś fajnego i nie powiedziałbym, że jest to brutalne zakończenie, bo w sporcie ktoś musi przegrać – dodał.
Jego zdaniem Lech Poznań w pierwszym meczu nie został zmiażdżony, tylko stracił bramki po błędach, które nie powinny były się przydarzyć. – Oczywiście trzeba docenić jakość Fiorentiny. Z takim rywalem nie można pozwolić sobie na takie pomyłki – podkreślił.
W jakim składzie wyjdzie Lech Poznań? Bosacki: Lech musi powalczyć
Bartosza Bosackiego ciekawi, w jakim składzie wyjdzie Lech Poznań. – Czy trener odpuści i będzie myślał już o ligowym meczu z Radomiakiem, czy jednak doceni kibiców, którzy pojadą do Florencji i wystawi najmocniejszy skład – zastanawiał się, po czym stwierdził, że Lech Poznań nie może zagrać w rewanżu z myślą, że już odpadł.
– Musi powalczyć, niezależnie od wyniku – zaznaczył.
Zdaniem legendy Lecha Poznań to doświadczenie, które piłkarze Kolejorza zdobyli w tym sezonie, zaprocentuje w przyszłości. – To doświadczenie, którego polskie zespoły wcześniej nie miały. I nawet jeśli czysto sportowo dorównywaliśmy przeciwnikom, to brak doświadczenia powodował, że nie byliśmy w stanie pewnego poziomu przeskoczyć – zakończył.
Czytaj też:
Kibice Lecha Poznań „przejmą” stadion we Florencji? Zapowiada się gorący wieczórCzytaj też:
Dobre wieści dla Lecha Poznań przed rewanżem z Fiorentiną. Rywal osłabiony