Pogoń Szczecin za burtą Ligi Konferencji Europy. Drużyna okazała zupełnie inną twarz w rewanżu

Pogoń Szczecin za burtą Ligi Konferencji Europy. Drużyna okazała zupełnie inną twarz w rewanżu

Kamil Grosicki
Kamil Grosicki Źródło:Newspix.pl / Krzysztof Cichomski
W pierwszym meczu KAA Gent praktycznie zamknęło losy Pogoni Szczecin w el. do Ligi Konferencji Europy. W rewanżu Portowcy chcieli się godnie pożegnać z europejskimi pucharami, co się im udało.

Przed rewanżowymi spotkaniami III rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy to Pogoń Szczecin była w najgorszym położeniu i stała przed najtrudniejszym zadaniem. W pierwszym spotkanie Portowcy przegrali z KAA Gent aż 0:5, więc awans do kolejnej fazy był już praktycznie niemożliwy. Mimo to szczecinianie grali o to, by zamazać plamę z pierwszego spotkania oraz by wyjść z kryzysu. Przypomnijmy, w ostatnim spotkaniu przegrali z Radomiakiem Radom 0:2.

Świetne otwarcie Pogoni Szczecin

Od początku przeważali piłkarze Pogoni Szczecin, którzy mocnym pressingiem utrudniali rozgrywanie piłki graczom Gent. Pierwszą dogodną okazję Portowcy stworzyli sobie już w 6. minucie. Lider swojego zespołu – Kamil Grosicki dośrodkowywał z rzutu rożnego. Do futbolówki najwyżej wyskoczył grający z numerem 21.Gamboa. Tylko kapitalna interwencja Davy'ego Roefa sprawiła, że Belgowie jeszcze w tym spotkaniu nie przegrywali. Chwilę później Rafał Kurzawa świetnie wprowadził w pole karne KAA Gent Alexandra Gorgona, który uderzył z pierwszej piłki, ale futbolówka poleciała wysoko nad poprzeczką.

W 15. minucie Kamil Grosicki miał świetną okazję na strzelenie swojej kolejnej bramki. Z prawego skrzydła na piąty dośrodkowywał mu Wahan Biczachczian. Interweniujący obrońca musnął lekko futbolówkę i zmieniła ona trochę tor lotu, przez co „Grosik” nie trafił w nią czysto. Dosłownie akcje później Ormianin pokusił się o strzał z dystansu, ale kolejny raz dobrze interweniował Roef.

KAA Gent oddał pierwszy celny strzał w końcówce pierwszej połowy

Pierwszy celny strzał piłkarze KAA Gent oddali dopiero w 44. minucie. Fadiga ruszył z indywidualną akcją i przedryblował dwóch obrońców Pogoni Szczecin. Jednak kąt był zbyt ostry, by pokonać pilnującego bliższego słupka Klebaniuka. Chwilę później zagwizdał na przerwę, a bramek w tej części gry nie oglądaliśmy, choć Portowcy mieli kilka dogodnych okazji.

Już na początku drugiej części gry piłkarze Gent mogli skarcić nieskuteczną w pierwszej połowie Pogoń Szczecin. Najpierw swoich sił z dystansu spróbował świeżo wprowadzony do gry Sven Kums, Jego strzał z dystansu został wy blokowany przez obrońcę, lecz piłka odbiła się w taki sposób, że odbiła się od słupka. Do niej dopadł drugi rezerwowy – Hugo Cuypers, ale kapitalną interwencją popisał się krytykowany po pierwszym meczu Klebaniuk.

Dwie bramki dla Pogoni Szczecin w końcówce

Odpowiedzieć na tę groźną okazję w 55. minucie mógł Wahan Biczachczian. Kamil Grosicki świetnie zagrał z lewego skrzydła, ale Ormianin zamotał się i wyhamował tę akcję i został wyblokowany. W 79. minucie fatalny błąd popełnił bramkarz Davy Roef, który mając dwóch rywali przed sobą, próbował wdać się w drybling. Piłkę stracił i dopadł do niej Efthymios Koulouris, który wpakował piłkę do siatki Gent.

Chwilę później wprowadzony w drugiej połowie Mariusz Fornalczyk popędził prawym skrzydłem i dośrodkował na czwarty metr bramki Gent. Zagrana piłka znów znalazła Greka, który po raz drugi wpakował piłkę do siatki. W doliczonym czasie gry kontaktową bramkę zdobył Hugo Cuypers.

Mecz zakończył się wynikiem 2:1, a to zwycięstwo oprócz godnego pożegnania się gospodarzy z LKE zapewniło kolejne punkty dla Polski w rankingu UEFA. W IV rundzie el. do Ligi Konferencji Europy KAA Gent zagra przeciwko zwycięzcy pary Dila Gori (Gruzja) / APOEL (Cypr). W pierwszym spotkaniu górą byli Cypryjczycy. To spotkanie rozpoczęło się o godz. 19:00.

Czytaj też:
Polak wzmocni drużynę Czesława Michniewicza? Jest odpowiedź na ofertę Saudyjczyków
Czytaj też:
Wojciech Szczęsny o milionach z Arabii Saudyjskiej. Polak postawił sprawę jasno