Leo Messi jest jednym z największych piłkarzy w historii futbolu. Argentyńczyk jest też wzorem do naśladowania dla wielu młodych ludzi, którzy chcą być jak on. Zawodnik PSG ostatnio się jednak nie popisał, ponieważ nawiązał współpracę z oficjalną stroną turystyczną Arabii Saudyjskiej, kraju, który notorycznie łamie prawa człowieka, co zostało piłkarzowi wypomniane przez Amnesty Norge.
Arabia Saudyjska „wykorzystała znaną twarz”. Na co dzień torturuje i prześladuje ludzi
Amnesty Norge postanowiło wypunktować Leo Messiego, który zgodził się na współpracę z Arabią Saudyjską i na promowanie kraju, w którym dzieją się straszne rzeczy. „To nie pierwszy raz, kiedy Arabia Saudyjska wykorzystała znaną twarz i mnóstwo pieniędzy do promocji kraju, podczas gdy w rzeczywistości stara się ukryć fakt, że prześladuje i torturuje ludzi” – napisano na Twitterze Amnesty Norge.
Organizacja przypomniała, że w Arabii Saudyjskiej ludzie nie mają wolności słowa, a krytyka władz zagraża życiu. „Już w tym roku stracono co najmniej 106 osób. To najwyższa liczba od 20 lat” – napisano. Przez to, że Messi dostał pieniądze od Arabii i pominął ciemną stronę tego kraju „stał się jednym z wielu pionków w wielkiej grze”. Według Amnesty Norge Messi ma duży wpływ na społeczność Instagrama (ponad 300 milionów obserwujących). „Nie jest to w porządku, że ukrywane są ciemne strony Arabii” – dodano jeszcze na Twitterze.
Przypomnijmy, że w grupie na mistrzostwach świata Polacy oprócz Meksyku i Argentyny mają właśnie Arabię Saudyjską.
twitterCzytaj też:
Hurkacz poległ w pierwszej rundzie turnieju ATP w Rzymie. Tenisista wskazał przyczyny porażki