Koźmiński i Kulesza będą mieli rywala w walce o prezesurę w PZPN? Nowy kandydat na horyzoncie

Koźmiński i Kulesza będą mieli rywala w walce o prezesurę w PZPN? Nowy kandydat na horyzoncie

Józef Wojciechowski
Józef WojciechowskiŹródło:Newspix.pl / Rafał Oleksiewicz / PressFocus
Wybory nowego prezesa PZPN odbędą się dopiero w drugiej połowie sierpnia, ale już teraz temat ten staje się coraz gorętszy. Jak się okazuje, do walki o to stanowisko może niebawem stanąć kolejny kandydat.

18 sierpnia odbędzie się zjazd delegatów Polskiego Związku Piłki Nożnej, na którym zostanie wyłoniony jego nowy prezes. Obecnie urząd ten piastuje Zbigniew Boniek, jednak jest to już jego druga kadencja, więc ze względu na przepisy nie może on ponownie kandydować na ten urząd. Obecnie mamy dwóch potencjalnych następców Bońka, którzy oficjalnie potwierdzili chęć stanięcia na czele PZPN-u. To Marek Koźmiński i Cezary Kulesza. Jak jednak donosi „Przegląd Sportowy”, już niedługo obaj działacze mogą mieć jeszcze jednego rywala.

Wybory szefa PZPN. Józef Wojciechowski wystartuje?

Długo mówiło się jeszcze o możliwym starcie Pawła Wojtali, ale prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej wciąż nie potwierdził takiego zamiaru. W najbliższych tygodniach natomiast może to zrobić Józef Wojciechowski, były właściciel Polonii Warszawa.

– Czy wystartuję w wyborach? Na razie nie ma takiej decyzji. Ale do piłki nieustannie mnie ciągnie, nie przeczę. Żeby wygrać wybory, trzeba zdobyć poparcie większości delegatów, to nie jest prosta kwestia. Nie mam zamiaru o tym więcej rozmawiać, bo dziennikarze zaraz zrobią z tego temat na trzy strony – stwierdził enigmatycznie Wojciechowski na łamach „Przeglądu Sportowego”. Między wierszami można wyczytać jednak, że nosi się z myślą startu w wyborach.

Nierówna walka ze Zbigniewem Bońkiem

Jeśli były właściciel Czarnych Koszul zdecyduje się wziąć udział w walce o prezesurę PZPN, będzie to jego drugie podejście do wyborów. Wcześniej walczył o to stanowisko w 2016 roku ze Zbigniewem Bońkiem. Wówczas jednak Wojciechowski nie potrafił przekonać do siebie zbyt wiele osób, a jego poplecznikami byli w dużej mierze ludzie o kiepskiej reputacji w piłkarskim środowisku – na przykład Dariusz Smagorowicz, Zdzisław Kręcina czy Cezary Kucharski. Ostatecznie Boniek zebrał wtedy aż 99 głosów, a były właściciel Polonii jedynie 16.

Czytaj też:
Transfery. Polak zagra z Gianluigim Buffonem. Kim jest Adrian Benedyczak?