Mimo że w minionych tygodniach pojawiło się sporo spekulacji na temat ewentualnych powołań dla zawodników Legii Warszawa, żaden z nich ostatecznie nie znalazł się na liście Paulo Sousy. Sam selekcjoner wytłumaczył, dlaczego pominął Bartosza Slisza, Mateusza Wieteskę i Maika Nawrockiego. Swoje trzy grosze dorzucił też Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN.
Czemu Legioniści zostali pominięci?
– Jesteśmy zadowoleni z piłkarzy, których powołaliśmy. Mam przekonanie, że to oni są obecnie najlepsi. Od pierwszych chwil, kiedy przyjechałem do Polski, staram się promować polskich graczy i polski futbol. Jeśli mogę pomóc w zwiększeniu wartości zawodników, to robię to. Jestem na to czuły. Ale najważniejsza jest kadra. To ona jest ważniejsza od wszystkiego: ode mnie, piłkarzy oraz klubów – wyjaśnił szkoleniowiec.
– Grupa obserwowanych piłkarzy to około 50 osób. Ale o Wietesce i Nawrockim to wy mówiliście, dziennikarze. Ja mam ten przywilej, że jestem przy kadrze i nie słyszałem, aby te dwa nazwiska się gdzieś przewijały – zdementował plotki rzecznik PZPN. Warto wspomnieć, że oprócz zawodników Legii, na październikowej liście powołanych zabrakło też Jakuba Kamińskiego z Lecha Poznań, na którego Portugalczyk postawił we wrześniu.
Czytaj też:
Kiedy Lukas Podolski strzeli pierwszego gola? „Może mnie pan pytać nawet pół godziny”