Matty Cash ma możliwość starania się o polskie obywatelstwo, ponieważ jego rodzina od strony mamy jest właśnie z kraju nad Wisłą. Obrońca Aston Villi umie po polsku powiedzieć tylko parę słów i wiele osób zarzuca mu, że chce grać dla Biało-Czerwonych tylko dlatego, że nie ma szans na grę dla Anglii. – Jest pięć powodów, dla których Cash chce grać dla nas. Nazywają się one: Kyle Walker, Trener Alexander-Arnold, Aaron Wan-Bissaka, Reece James i Kieran Trippier – wymienił Tomasz Smokowski w Kanale Sportowym konkurentów, których zawodnik musiałby pokonać, aby pokazać się w reprezentacji Anglii.
Cash zmotywowany do gry w reprezentacji
– To byłoby spełnienie marzeń – powiedział piłkarz Aston Villi w rozmowie z Canal+ Sport. – Dla moich dziadków byłby to zaszczyt. Śledzę losy Polski od lat. Dorastając, oglądałem wiele meczów z jej udziałem. Wiedziałem, że potencjalnie mogę ją reprezentować – dodał jeszcze Cash. Zawodnik przyznał się też, że nie mówi po polsku i jedyne co umie to „dzień dobry”.
Głos wsparcia w sprawie reprezentowania Biało-Czerwonych
Pozytywnie o wizji gry Matty'ego Casha w reprezentacji wypowiedział się były kapitan Biało-Czerwonych Jacek Bąk. – Jeśli ma nam pomóc, to dlaczego nie? W innych krajach też zdarzają się takie przypadki i inni z takich szans korzystają, to my nie możemy? – pytał retorycznie w rozmowie z „Super Expressem” były piłkarz między innymi Olympique'u Lion czy Austrii Wiedeń. – Ma polskie korzenie, jest dobry. Może nie mówi po polsku, ale potrzebne słowa szybko wyłapie. Poza tym język piłkarski jest jednakowy dla wszystkich – dodał Bąk.
Czytaj też:
Bohater meczu z Anglią wciąż nie trenuje z kolegami. Są też dobre wiadomości