Sousa broni swojej decyzji przed meczem z Węgrami: To był odpowiedni moment

Sousa broni swojej decyzji przed meczem z Węgrami: To był odpowiedni moment

Paulo Sousa
Paulo Sousa Źródło: Newspix.pl / Piotr Kucza/Fotopyk
Reprezentacja Polski przegrała z Węgrami, znacznie komplikując sobie sytuację przed losowaniem par barażowych. Na boisku zabrało liderów kadry, a Paulo Sousa postawił na zmienników, co nie zdało sprawdzianu.

Mecz z Węgrami nie układał się po myśli Polaków, którzy pierwszą bramkę stracili w dość kuriozalnych okolicznościach w 37. minucie. Po zmianie stron Karol Świderski wprawdzie zdołał doprowadzić do wyrównania, ale w 80. minucie prowadzenie ponownie objęli rywale za sprawą fenomenalnego uderzenia Daniela Gazdaga. Madziarzy zasłużyli na trzy punkty, a podopieczni Paulo Sousy momentami prezentowali się z bardzo słabej strony, popełniając banalne błędy w defensywie.

Eliminacje do MŚ 2022. Paulo Sousa broni swojej decyzji

Po meczu głos zabrał portugalski selekcjoner, który stwierdził, że jego zawodnicy „używali więcej serca niż umysłu”. – Musimy podejmować taktycznie i strategicznie mądre decyzje. Dzisiaj tego brakowało – dodał. Zdaniem zespół nie był w optymalnej formie, ale spotkanie z Węgrami było dobrym momentem na to, by drużyna dojrzała. – Mamy takich piłkarzy, którzy mogą wykonać krok do przodu. Mamy jakość piłkarską, ale musimy być silniejsi jako drużyna – przekonywał.

Na boisku zabrakło m.in. Roberta Lewandowskiego i Kamila Glika, którzy dostali wolne od trenera. Spotkanie na ławce rezerwowych zaczęli Piotr Zieliński, Przemysław Frankowski, Kamil Jóźwiak, Maciej Rybus, Bartosz Bereszyński i Arkadiusz Milik, którzy grali przeciwko Andorze od pierwszych minut. Jak decyzję o wystawieniu niemal rezerwowego składu tłumaczył Sousa?

Nie możemy polegać na jednym, dwóch znakomitych zawodnikach, bo jak ich zabraknie, to co wtedy? Musimy wprowadzać do zespołu młodzież, bo ona potrzebuje zdobywać doświadczenie. Być może czekają ich kolejne mistrzostwa Europy i muszą być wtedy już ograni, zdobyć trochę międzynarodowego doświadczenia. Był to odpowiedni moment, by mogli wkomponować się do tego zespołu – argumentował selekcjoner.

Czytaj też:
Kosmiczny wynik na stadionie w San Marino. Anglicy powtórzyli osiągnięcie Polaków

Źródło: WPROST.pl / Łączy nas piłka