Reprezentacja Rosji została wykluczona przez FIFA z udziału w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze. Z tego powodu Polska automatycznie awansowała do finału baraży, w którym zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Czechy – Szwecja. Długa saga z reprezentacją Sbornej wydaje się już na finiszu, ale nadal interweniować może Trybunał Arbitrażowy w Lozannie, do którego Rosja złożyła odwołania do decyzji, które zawierają wniosek o rozstrzygnięcie odwołania i zawieszenie wyroku federacji do czasu ogłoszenia decyzji trybunału.
Rosja walczy o zawieszenie wyroku
Rosja dzięki swojemu odwołaniu chce wywalczyć zawieszenie wyroku, co technicznie oznaczałoby, że reprezentacja Sbornej mogłaby wystąpić w barażach do MŚ w Katarze. To z kolei miałoby konsekwencje w postaci poddania meczu przez Polaków, którzy od samego początku wysnuwają daleko idące deklaracje, że nie zamierzają grać z Rosjanami.
– CAS co do zasady stoi na stanowisku, że wyniki rywalizacji sportowej powinny zapadać na boisku, a nie na sali sądowej. Oznacza to, że arbitrzy bardzo niechętnie modyfikują wyniki meczów bądź inne decyzje określane jako zasady gry w piłkę nożną, chyba że zostały one podjęte w złej wierze, arbitralnie bądź z rażącym naruszeniem prawa lub zasad współżycia społecznego – powiedział w rozmowie z Onetem Sport Jakub Laskowski, partner kancelarii LAS Legal oraz Dyrektor ds. Prawnych i Administracji Sportowej Legii Warszawa, a także arbiter CAS oraz Piłkarskiego Sądu Polubownego PZPN.
Jeśli więc Trybunał Arbitrażowy w Lozannie nie podejmie konkretnych decyzji przed rozegraniem meczów barażowych, Rosja będzie miała bardzo trudne zadanie w osiagnięciu tego, o co walczy. – Bo jak wyobraża Pan sobie unieważnienie meczów barażowych i ponowne ich rozegranie? – pytał retorycznie w rozmowie z Onetem Laskowski.
Czytaj też:
Szwedzi są niezadowoleni z decyzji FIFA. Mówią o przewadze Polaków