Czesław Michniewicz tłumaczy swoje zachowanie. „Mogę widzieć to inaczej”

Czesław Michniewicz tłumaczy swoje zachowanie. „Mogę widzieć to inaczej”

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło: Newspix.pl / Fotopyk/Marcin Szymczyk
Czesław Michniewicz po awansie na mistrzostwa świata w Katarze wdał się w ostrą wymianę zdań z dziennikarzami, którzy nie są przychylnie wobec niego nastawieni. Kurz po tym czynie już opadł, ale selekcjoner w rozmowie z „Piłką Nożną” postanowił jeszcze raz wrócić do sprawy.

Selekcjoner Czesław Michniewicz wywiązał się z pierwszych oczekiwań, jakie nałożył na niego PZPN – szkoleniowiec poprowadził reprezentację Polski do awansu na mundial w Katarze. Po zwycięstwie trener naturalnie udzielał wielu wywiadów, a o jednym z nich natychmiast stało się bardzo głośno.

Chodzi o rozmowę z Jackiem Kurowskim z TVP, podczas której Michniewicz wypomniał dziennikarzowi ich pierwszą konfrontację po objęciu przez niego funkcji selekcjonera. – Pan mnie pytał, czemu jestem optymistą i szukał powodu tak, abym przestał nim być. Mam satysfakcję, że wbrew wielu ludziom, w tym między innymi panu, udało się w tym dość krótkim okresie zbudować drużynę, która awansowała na mistrzostwa świata – powiedział wtedy selekcjoner.

Michniewicz wrócił do rozmowy z Kurowskim

Czesław Michniewicz w rozmowie z „Piłką Nożną” wrócił po dwóch tygodniach do sytuacji z Jackiem Kurowskim i ponownie ją skomentował. – Jestem w piłce od 30 lat, blisko 20 zajmuję się trenowaniem drużyn na poziomie Ekstraklasy. Wiem, kto pyta o faktyczne zdarzenia, ale też wiem, kto mi stawia pytania z tezą i do czego mu to jest potrzebne – mówił selekcjoner.

– Jeśli ktoś patrzy na to z boku, być może nie doszuka się tezy. Ale jeśli ja wiem, że ktoś od dłuższego czasu mnie atakuje, mogę widzieć to inaczej – oceniał jeszcze szkoleniowiec reprezentacji Polski. Dodatkowo, w rozmowie z „Piłką Nożną” Michniewicz przekazał, że ma na oku dwóch młodych piłkarzy, którzy możliwe, że otrzymają szansę na debiut w pierwszej reprezentacji. Mowa była o Mariuszu Fornalczyku i Mateuszu Łęgowskim. – Ciekawi chłopcy, Łęgowski to piłkarz mobilny, dobrze poruszający się po boisku, z nienaganną techniką, dużo widzi, szuka strzału, pasujący do stylu gry, który preferuję – tłumaczył selekcjoner.

Czytaj też:
Sensacja w Monte Carlo! Krótka przygoda Novaka Djokovicia

Opracował:
Źródło: Piłka Nożna