Czesław Michniewicz zaskoczył. Tak Polacy mają zagrać z Holandią

Czesław Michniewicz zaskoczył. Tak Polacy mają zagrać z Holandią

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz Źródło: Newspix.pl / Piotr Kucza/Fotopyk
Reprezentacja Polski po wysokiej porażce z Belgią stanie przed szansę na rehabilitację i wywalczenie punktów z Holandią. Zadanie będzie trudne, bo rywale znajdują się w bardzo dobrej formie i prezentują efektowny oraz skuteczny futbol. Czesław Michniewicz nie zamierza jednak skupiać się tylko na defensywie, co zdradził w jednym z przedmeczowych wywiadów.

Polacy na inaugurację tegorocznej Ligi Narodów wygrali z Walią, a w drugim meczu odebrali bolesną lekcję futbolu od Belgów. Biało-Czerwoni przegrali aż 1:6 i z pewnością będą chcieli zrehabilitować się za ten blamaż w starciu z Holandią. Zadanie nie będzie jednak łatwe, ponieważ Pomarańczowi mają w swoich szeregach gwiazdy światowego formatu i potrafią grać skutecznie w ofensywie.

Liga Narodów. Polska zrehabilituje się za mecz z Belgią?

Czesław Michniewicz w rozmowie z tvpsport.pl zdradził, że mimo wysokiej porażki z Belgią, nie zamierza zmieniać planu na spotkanie z Holandią. – Z Belgią nie okopywaliśmy się. Próbowaliśmy grać do przodu, strzelać gole. Podchodziliśmy do wysokiego pressingu. Było kilka fajnych momentów w naszej grze… Z Holandią też nie będziemy bronić całym zespołem, bo to droga donikąd – podkreślił. Selekcjoner zaznaczył jednak, że jego podopieczni nie mogą pozwalać sobie na straty na własnej połowie. – Na tym trzeba się koncentrować, ale też musi być lepsza współpraca w linii środkowej – dodał.

Wciąż nie wiadomo, czy w sobotnim meczu wystąpi Robert Lewandowski. – Będę z nim rozmawiał. W meczu z Belgią zszedł z boiska trochę wcześniej, by móc rozpatrywać go pod kątem gry w sobotę – zastrzegł Michniewicz. Szkoleniowiec zasugerował zarazem, że w podstawowym składzie może zabraknąć Kamila Glika, a doświadczonego stopera może zastąpić ktoś z trójki: Jakub Kiwior, Mateusz Wieteska, Marcin Kamiński.

Linię defensywy może uzupełnić Robert Gumny, który według selekcjonera zaliczył dobry występ w starciu z Belgią. – Nie miał łatwo, bo grał przeciwko zespołowi z wahadłowym, który dodatkowo był dublowany przez pomocnika. Cały czas było tam dwóch na jednego, ale Robertowi bardzo dobrze pomagał Kuba Kamiński. To był obiecujący występ Roberta i myślę, że dostanie kolejne minuty w najbliższym czasie – wyjaśnił.

Czytaj też:
Maciej Rybus trafi do Spartaka Moskwa? Zawodnik i klub skomentowali sprawę