Grzegorz Krychowiak, wzór cnót lub materialista. Rosyjsko-polska burza wokół przyszłości piłkarza

Grzegorz Krychowiak, wzór cnót lub materialista. Rosyjsko-polska burza wokół przyszłości piłkarza

Grzegorz Krychowiak w koszulce FK Krasnodar
Grzegorz Krychowiak w koszulce FK Krasnodar Źródło: Newspix.pl / Wojciech Dobrzyński / PressFocus
– Grzegorz Krychowiak zostaje w Krasnodarze – gdy takie słowa padły z ust Davida Manasseha z agencji reprezentującej Polaka, natychmiastowo wywołały szok. Czy to rzeczywiście realny scenariusz, by pomocnik kontynuował karierę w Rosji? A jeśli tak, to co z jego przyszłością w kadrze narodowej?

Wydawało się, że kto jak kto, ale akurat Grzegorz Krychowiak nie będzie zbytnio zastanawiał się nad kwestią swojej przyszłości i zdecyduje się, by kontynuować karierę poza Rosją. Tymczasem niespodziewanie gruchnęła informacja, jakoby defensywny pomocnik zdecydował się pozostać zawodnikiem Krasnodaru. I to nie z byle źródła, lecz od samego Davida Manasseha z ICM Stellar Sports, reprezentującej interesy naszego kadrowicza.

Grzegorz Krychowiak jako wzór cnót

Wstrząsające, to mało powiedziane, bo przecież wojna na Ukrainie nadal się toczy. Ta sama wojna, której jeszcze kilka miesięcy temu Krychowiak otwarcie się sprzeciwiał, urastając wówczas do wzoru cnót wszelakich. Nawet nie dziwota, biorąc pod uwagę, iż jako jeden z czterech Polaków grających w Rosji w ogóle miał odwagę podjąć działania inne niż milczenie.

Później z kolei, gdy Krychowiak udał się na wypożyczenie do AEK-u Ateny, co umożliwiła mu FIFA wprowadzając specjalne przepisy, udzielał on jednoznacznych wypowiedzi w mediach dotyczących tego, że nie chciał nadal występować w kraju rządzonym przez Władimira Putina. Do tego nie bał się zamieścić w swoich mediach społecznościowych sprzeciwu dotyczącego gry reprezentacji Polski z Rosją w barażach o mistrzostwa świata.

Trudno było o drugiego równie stanowczo wypowiadającego się w wojenno-rosyjskim temacie polskiego piłkarza. A że Krychowiak to nie byle ogórek w skali europejskiego futbolu, tym mocniejszą wymowę miały jego słowa i działania.