Mimo że w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na mistrzostwa świata znalazło się 47 zawodników, lista szybko zawęziła się o kilka nazwisk. Niedługo potem dowiedzieliśmy się, że na mundial na pewno się pojadą Jacek Góralski czy też Adam Buksa – obaj z powodu urazów. Kiedy Artur Jędrzejczyk również doznał urazu, wszystko wskazywało na to, iż Czesław Michniewicz również z jego usług nie będzie mógł skorzystać.
Legia Warszawa opublikowała komunikat dotyczący Artura Jędrzejczyka
Do rozpoczęcia mundialu zostało już mniej niż trzy tygodnie, dlatego obecnie niemal każda kontuzja oznacza wykluczenie czyjego udziału z turnieju. Początkowo taki los miał spotkać również legionistę. Defensor grał w sobotę (29 października) w meczu Legii z Jagiellonią Białystok, ale go nie dokończył. Polak opuścił boisko już w przerwie, a sam Kosta Runjaic, szkoleniowiec stołecznego zespołu przyznawał, że uraz Jędrzejczyka nie wygląda dobrze.
– Kostka Artura jest bardzo spuchnięta. „Jędza” to fighter, niezwykle doświadczony piłkarz, wnosi do drużyny sporo energii […] Zobaczymy, co dalej. Mam nadzieję, że będzie do mojej dyspozycji jak najszybciej – mówił Niemiec na pomeczowej konferencji prasowej.
Po kilku dniach okazuje się, że ze zdrowiem obrońcy nie jest tak źle, jak początkowo przypuszczano. „Badania Artura Jędrzejczyka wykazały uszkodzenie stawy skokowego. Sztab medyczny pracuje nad powrotem do zdrowia Artura, aby był do dyspozycji trenera jeszcze w obecnej rundzie” – czytamy w komunikacie Wojskowych, który opublikowali na Twitterze. Gdyby tak się stało, defensor mógłby wziąć udział również w katarskim mundialu.
Czytaj też:
Szalony mecz Pawła Dawidowicza. A mógł zostać bohaterem w meczu z AS Romą...Czytaj też:
Kibice Puszczy Niepołomice ośmieszyli Piotra Stokowca. Trener wydał oświadczenie