Reprezentacja Polski wygrała 2:0 z Arabią Saudyjską i zachowuje szanse na awans do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze. Wynik spotkania otworzył Piotr Zieliński, który wykorzystał podanie Roberta Lewandowskiego, a prowadzenie Biało-Czerwonych w końcówce starcia podwyższył sam kapitan kadry.
Robert Lewandowski: To nie była ulga
Po końcowym gwizdku sędziego media obiegły zdjęcia wyraźnie wzruszonego Lewandowskiego, który emocjonalnie zareagował na strzeloną bramkę i miał łzy w oczach. – To nie była ulga, to raczej spełnienie marzeń – zdradził po meczu, gdy zapytano go o to, co czuł po trafieniu do siatki.
Wiadomo, że zawsze drużyna na pierwszym miejscu, ale z tyłu głowy jest parę procent własnych ambicji, by jako zawodnik zaznaczyć swoją obecność strzeleniem bramki. Zaliczenie asysty nie zaspokaja głodu, nawet jeśli jest po niej zadowolenie – dodał.
Robert Lewandowski o łzach po bramce
Snajpera FC Barcelony zapytano także o to, czy po raz pierwszy w karierze seniorskiej wzruszył się po strzeleniu bramki. – Nie wiem. Musiałbym głęboko wrócić się wspomnieniami. Ale wzruszyłem się mocno, choć nie tylko po golu – zdradził cytowany przez goal.pl. Jak dodał, od pierwszego gwizdka sędziego towarzyszyła mu myśl, że jest „jakoś inaczej”, właśnie pod kątem emocjonalnym.
Gdybym miał powiedzieć, co teraz czuję, to radość i spełnienie. Traktuję dzisiejsze wydarzenie trochę jak podsumowanie mojej kariery. Że już nie tylko zagrałem na mundialu, ale też strzeliłem na nim bramkę – zaznaczył.
Podopieczni Czesława Michniewicza już w środę 30 listopada zagrają z Argentyną, a remis lub wygrana da im awans do fazy pucharowej mundialu. Ewentualna porażka będzie oznaczała, że Biało-Czerwoni będą musieli liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w meczu Meksyku z Arabią Saudyjską. Jak zapowiedział Lewandowski, Polacy w tym meczu będą chcieli zachować balans między defensywą a ofensywą. – Musimy próbować atakować – stwierdził.
Czytaj też:
Co musi się stać, żeby Polska wyszła z grupy na mundialu? Scenariusze awansuCzytaj też:
Kiwior ocenił kontrowersyjną decyzję w meczu Polska – Arabia Saudyjska. Obrońca nie ma złudzeń