W rozmowie z portalem Przegląd Sportowy Onet Grzegorz Lato zwracał uwagę na ciekawą sytuację w grupie C na mundialu w Katarze. Podkreślał, że każda z czterech grających w niej drużyn ma jeszcze szansę na awans. Nawet Meksyk z jednym punktem może grać dalej, jeśli wygra swoje starcie 3:0, a Polska przegra z Argentyną. Sam jednak wierzy w awans Polski do kolejnego etapu turnieju.
Polska – Argentyna. Lato chce zobaczyć dwóch napastników
– Myślę, że trener Michniewicz z całym sztabem rozbierają tę Argentynę na czynniki pierwsze. Na pewno wszystko dogłębnie analizują. W meczu z Arabią na pewno dobrym posunięciem było postawienie na dwóch napastników. Moim zdaniem z Argentyną powinniśmy zagrać podobnie. Nie można zostawić Roberta Lewandowskiego samego z przodu. Nie możemy tego meczu zagrać na remis, bo z tym rywalem nie da się tak zagrać – ostrzegał Lato.
Były prezes PZPN krytycznie wypowiadał się o ostatnich meczach naszej kadry. Zaznaczył jednak, że starcie z Arabią Saudyjską było już lepszej jakości, niż spotkania z Chile i Meksykiem. – Ja cieszę się ogromnie, że Robert w końcu strzelił swoją pierwszą bramkę na mistrzostwach świata – mówił. Wspomniał, że Polacy historycznie mają problem z rzutami karnymi na największych imprezach. – W przeszłości marnowali je Kazimierz Deyna oraz Maciej Żurawski. Mieliśmy trzy karne na mundialach i żadnego nie wykorzystaliśmy -wyliczał.
Grzegorz Lato: Z Argentyną nie można grać na remis
Pytany o swój typ na końcowy wynik, Grzegorz Lato nie zdecydował się na jednoznaczny strzał. – Życzyłbym sobie, żebyśmy tego meczu nie przegrali. Wtedy będziemy mieć pewny awans bez oglądania się na drugi mecz. Niewiadomą pozostanie wówczas jedynie, kto oprócz nas awansuje. Powtórzę raz jeszcze, że na pewno nie możemy nastawiać się na remis – zastrzegał. – Musimy zagrać bardzo mądrze – dodawał.
Czytaj też:
Martin Gimenez Castro: „My, w Argentynie, zjadamy całą krowę. Nic się nie marnuje”Czytaj też:
Michniewicz zmienił nastawienie przed Argentyną. Langier: Selekcjoner zaczął unikać mediów