Po zakończeniu mistrzostw świata w Katarze w marcu odbyło się pierwsze zgrupowanie kadry przed meczami el. do Euro 2024. Na inaugurację reprezentacja Polski zmierzyła się z Czechami na wyjeździe. Wszyscy kibice i eksperci piłkarscy czekali na ten mecz również dlatego, że swój debiut na ławce reprezentacji Polski miał Fernando Santos, który w przeszłości wygrywał te mistrzostwa z Portugalią.
Niestety ten mecz nie zdążył się rozpocząć, a Biało-Czerwoni już przegrywali 0:2 po bramkach Krejciego i Cvancary. Nasi reprezentanci przebudzili się dopiero w okolicy 20 minuty, ale i tak nie byli w stanie przeprowadzić składnej akcji na połowie rywala. Dopiero w drugiej połowie obraz gry się zmienił, ale niestety na 3:0 strzelił Kuchta, który tym samym zamknął całe to spotkanie. Honorową bramkę dla reprezentacji Polski strzelił Damian Szymański w 87. minucie.
Piotr Zieliński: Tak nie można grać
Po spotkaniu dziennikarze Polsatu Sport porozmawiali z Piotrem Zielińskim, który na gorąco skomentował to spotkanie. Na samym początku pomocnik Napoli podkreślił, że nie można tak zaczynać meczów, jak ten dzisiaj. – Jeszcze przed meczem sobie mówiliśmy, że mają groźne długie wrzuty z autu. W tej sytuacji zabrakło drugiej linii, żeby przyblokować rywala. Jak już nabiegł, to ciężko było naszym obrońcom wygrać z nim pojedynek – dodał.
- Tak nie można grać. Niestety po dwóch minutach przegrywaliśmy dwa do zera, to się nie może więcej przydażyć – podkreślił.
Piotr Zieliński przeanalizował również grę Biało-Czerwonych w pierwszej połowie. – Przez pierwsze 15-20 min przycisnęli nas, nie mogliśmy nic zrobić i trzeba to przeanalizować. Brakowało nam w tym meczu wszystkiego, bo jak wychodzisz na mecz i po dwóch minutach przegrywasz 0:2, to chyba śpisz, a nie wychodzisz na mecz – stwierdził.
Piotr Zieliński zdradził, jaka była reakcja Fernando Santosa w szatni
Dziennikarz Polsatu Sport zapytał, jaka była reakcja trenera Fernando Santosa w szatni. – Kazał podnieść wszystkim głowę i powiedział, że druga połowa to ma być dla nas nowy mecz – zdradził Zieliński.
Pomocnik stwierdził, że może i co prawda druga połowa w wykonaniu Biało-Czerwonych była trochę lepsza, ale jednak – jak podkreślił – zawodnicy nie stwarzali zagrożenia rywalom. – Dopiero w końcówce strzeliliśmy bramkę i pojawiły się do tego jeszcze jedna czy dwie sytuacje. Na pewno stać nas na więcej, na to, żebyśmy kreowali grę. Następnym razem musimy się poprawić i wyjść bardziej skoncentrowanymi – zaznaczył.
– Problemy kadrowe są, ale jest dużo chłopaków z możliwościami. Za Albanią na pewno zagramy inny mecz, musimy go wygrać – zakończył.
Czytaj też:
Jan Bednarek przemówił po porażce z Czechami. Użył mocnych słówCzytaj też:
Dramat to mało powiedziane. Fatalny debiut Fernando Santosa w reprezentacji Polski