Zaskakujące wyznanie PZPN ws. Fernando Santosa. „Nie konsultował tego ze mną”

Zaskakujące wyznanie PZPN ws. Fernando Santosa. „Nie konsultował tego ze mną”

Fernando Santos
Fernando Santos Źródło:Shutterstock / Mikołaj Barbanell
Wciąż nie opadły emocje po ostatnich doniesieniach o możliwym odejściu Fernando Santosa do Arabii Saudyjskiej. Teraz nowe światło na tę sprawę rzuca sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski.

W ostatnim czasie pojawiły się zaskakujące wieści o rzekomych rozmowach Fernando Santosa z klubem z Arabii Saudyjskiej. Według doniesień Portugalczykiem miał być zainteresowany Al-Shabab, w którym do niedawna grał reprezentant Polski Grzegorz Krychowiak. Na te doniesienia PZPN nie potrafił odpowiedzieć, bo będący na urlopie selekcjoner nie odbierał telefonów od działaczy, co potwierdził team menadżer Jakub Kwiatkowski.

Zaskakujące wyznanie PZPN ws. Santosa: Nie konsultował tego ze mną

Ostatecznie te informacje nt. 68-latka okazały się nieprawdziwe, a prezes PZPN Cezary Kulesza przekazał wiadomość od Portugalczyka do polskich kibiców. „Mam ważny kontrakt z drużyną narodową i nic w tej sprawie się nie zmieniło. Liczę na Wasze wsparcie w walce o Mistrzostwa Europy!” – miał powiedzieć. Dziś inne światło na ten temat rzuca sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski, który udzielił wywiadu dziennikarzom WP SportowychFaktów.

– Nigdzie nie mówiłem, że ja lub prezes Kulesza próbowaliśmy do selekcjonera dzwonić cały dzień. Jakub Kwiatkowski nie konsultował ze mną swojej porannej wypowiedzi, która ustawiła w tej sprawie komunikację – oświadczył.

Sekretarz generalny: Nikt nie wierzył, że to może być prawda

Ponadto działacz Polskiego Związku Piłki Nożnej zdradził, jakie panowały wówczas nastroje w związku. – Nikt nie wierzył, że to może być prawda, bo poznaliśmy trenera Fernando Santosa na tyle, że było dla nas pewne, iż nie ma mowy o żadnej rezygnacji. On sam był zresztą zaskoczony całą sytuacją – oświadczył Wachowski.

Sekretarz generalny był również dopytywany, czy faktycznie selekcjonera kuszono ofertą z Arabii Saudyjskiej. – Z tego, co przekazał, takiej sprawy w ogóle nie było na agendzie – zakończył.

Czytaj też:
Ostry głos z szatni reprezentacji Polski. Fernando Santos wzięty w obronę 
Czytaj też:
Polscy piłkarze chcą odejścia Fernando Santosa? Szokujące kulisy ostatniej afery