Oto wielka bolączka reprezentacji Polski. Od tych statystyk włosy stają dęba

Oto wielka bolączka reprezentacji Polski. Od tych statystyk włosy stają dęba

Reprezentacja Polski
Reprezentacja Polski Źródło:WPROST.pl / Norbert Amlicki
Reprezentacja Polski cierpi na wiele problemów, ale jeden z nich szczególnie rzuca się w oczy. Zdaje się, że jest to efekt tego, o czym mówił między innymi kapitan naszej kadry – braku charakteru w zespole. Jeden z dziennikarzy wyliczył dramatyczne statystyki Biało-Czerwonych.

Ostatnie miesiące, a nawet lata, w kontekście reprezentacji Polski upływają pod znakiem dyskusji na temat wszelakich bolączek, z którymi mierzy się nasza ekipa narodowa. W kadrze zmieniają się nazwiska piłkarzy, rotujemy trenerami, ale z każdym kolejnych sezonem przybywa jej problemów. Na jeden z nich postanowił zwrócić uwagę Michał Kołkowski z portalu weszlo.com. Dziennikarz przeprowadził analizę dotyczącą ważnej kwestii, a od wniosków aż włosy jeżą się na całym ciele.

Bolesna statystyka reprezentacji Polski

Wspomniany redaktor wziął pod lupę kłopot, który najprawdopodobniej jest pochodną tego, na co ostatnimi czasy często zwracał uwagę sam Robert Lewandowski. W wywiadach z kapitanem Biało-Czerwonych często przewija się wątek braku silnych charakterów w zespole czy nieodpowiedniej mentalności u młodszych piłkarzy. Na te kwestie uwagę zwracają również eksperci. Wiele na te tematy mówią również same występy podopiecznych (obecnie) Michała Probierza.

Jak to jednak wygląda w praktyce? Michał Kołkowski wziął pod lupę wszystkie mecze reprezentacji Polski, które ta rozegrała w ciągu ostatniej dekady. Zliczał więc spotkania od 2013 roku i z jego obliczeń wynika coś strasznego – nasi piłkarze byli w stanie wygrać tylko 9 proc. wszystkich meczów, w których jako pierwsi stracili bramkę. Natomiast aż 63 proc. z nich przegrali. Dla porównania wspomniał o reprezentacjach Austrii i Szwecji, czyli ekipach z podobnego poziomu, które potrafiły wygrać odpowiednio 16 proc. 22. proc. starć, które początkowo nie układały się po ich myśli.

Jak to wygląda dokładnie w liczbach? Mówimy o zaledwie czterech meczach – z Litwą wygraliśmy 2:1 w 2014 roku, z Islandią 4:2 w 2015, z Bośnią i Hercegowiną 2:1 w 2020 oraz Walią 2:1 w 2022. W przypadku utraty gola jako pierwsi przegrywaliśmy lub remisowaliśmy natomiast z takimi zespołami jak Słowacja, Czarnogóra, Irlandia, Szkocja, Słowenia, Senegal, Nigeria, Węgry, Mołdawia czy Albania. Dodajmy, że w ciągu przeanalizowanej przez Kołkowskiego dekady Biało-Czerwoni rozegrali 43 spotkania, w których tracili bramki jako pierwsi.

Czytaj też:
Zbigniew Boniek zaskoczył po meczu z Mołdawią. Zdradził, co zobaczył w polskich piłkarzach
Czytaj też:
Wzruszający wpis Michała Probierza. Pożegnał się z drużyną

Opracował:
Źródło: weszlo.com