Zaskakujący transfer Piotra Parzyszka. Takiego kierunku nikt się nie spodziewał

Zaskakujący transfer Piotra Parzyszka. Takiego kierunku nikt się nie spodziewał

Piotr Parzyszek (z prawej)
Piotr Parzyszek (z prawej)Źródło:Shutterstock / Maciej Gillert
To jeden z najdziwniejszych transferów z udziałem polskiego piłkarza, które przeprowadzono tego lata. Po tym jak Piotr Parzyszek nie poradził sobie w Pogoni Szczecin nagle trafił do… Drugiej ligi hiszpańskiej.

Co lata na rynku transferowym dochodzi do przynajmniej kilku dziwnych transakcji, które zaskakują całe środowisko piłkarskie. Tym razem bohaterem takiego ruchu stał się Piotr Parzyszek. Polski napastnik obrał w swojej karierze kierunek, jakiego trudno było się spodziewać. Snajper w najbliższym sezonie będzie występował w Leganes, czyli drużynie z drugiej ligi hiszpańskiej.

Leganes ogłosiło transfer Piotra Parzyszka

Ogórki (tak brzmi oficjalny przydomek zespołu spod Madrytu) potwierdziły transfer Polaka na swojej oficjalnej stronie internetowej. „W czwartek Leganes doszło do porozumienia w sprawie pozyskania Piotra Parzyszka. Dołączy do ekipy Los Pepinos na zasadzie dwuletniego kontraktu” – poinformowano w oświadczeniu.

„Dzięki temu, że napastnik rozwiązał swoją umowę z Frosinone za obopólną zgodą jeszcze przed zamknięciem okienka transferowego, będzie on mógł zostać zarejestrowany w drużynie już po 1 września. To nastąpi w najbliższych dniach, gdy zakończą się procedury związane z przekazaniem dokumentacji na temat piłkarza” – wyjaśniono w komunikacie.

Piotr Parzyszek musi się odbudować

Z jednej strony Parzyszek będzie miał sporą konkurencję w osobach Juana Munoza, Yasine Qasmiego i Manu Garrido. Z drugiej dwaj pierwsi razem wzięci w całym poprzednim sezonie zdobyli zaledwie pięć bramek, zaś trzeci z wymienionych to etatowy rezerwowy. Wydaje się zatem, iż Polak ma całkiem spore szanse na wywalczenie sobie miejsca w wyjściowej jedenastce.

Musi jednak poprawić skuteczność, ponieważ w sezonie 2022/23 również nie błyszczał. W 27 występach w barwach Portowców zdobył zaledwie jedną bramkę, choć należy pamiętać, że przez cały sezon pełnił rolę rezerwowego. Wcześniej we Frosinone strzelił pięć goli w 28 występach w Serie B.

Czytaj też:
Franciszek Smuda, czyli mistrz lapsusów i językowego dryblingu

Źródło: Leganes