Gwiazda na wylocie z Lecha Poznań. Trener wyraźnie go nie ceni

Gwiazda na wylocie z Lecha Poznań. Trener wyraźnie go nie ceni

Lech Poznań
Lech Poznań Źródło:Newspix.pl / Paweł Jaskółka/PressFocus
Według najnowszych doniesień mediów Lech Poznań niebawem może stracić jedną ze swoich gwiazd. Wiele wskazuje na to, że drużynę Johna van den Broma opuści Joao Amaral, który już zimą miał sporo propozycji.

Sezon 2022/23 w Ekstraklasie powoli dobiega końca i choć ostatecznych rozstrzygnięć jeszcze nie poznaliśmy, to już teraz sporo mówi się o kadrowych zmianach w poszczególnych drużynach. Nie inaczej jest w przypadku Lecha Poznań, z którego niebawem może odejść jedna z gwiazd. Co prawda taka z gatunku przygasłych, ale nadal ze sporymi zasługami. Media donoszą, że w najbliższych tygodniach Kolejorz rozstanie się z Joao Amaralem.

Joao Amaral nie jest już tak ważny w Lechu Poznań

Zawodnik ten miał duży wkład w zdobycie pierwszego mistrzostwa dla tej drużyny po siedmiu latach przerwy. W rozgrywkach 2021/22 Portugalczyk grał tak znakomicie, że można było uznać go za najlepszego piłkarza Ekstraklasy. W 32 meczach zdobył 14 bramek i dołożył do nich 8 asyst, czym walnie przyczynił się do największego sukcesu Kolejorza od lat. Po odejściu Macieja Skorży jego rola znacznie zmalała. Za kadencji Johna van den Broma statystyki ofensywnego pomocnika są dużo gorsze – 18 spotkań, 744 minuty, 2 gole i tyle samo asyst.

Nie jest żadną tajemnicą, że Holender nie ceni swojego podopiecznego wielkim zaufaniem i woli inaczej zestawiać wyjściową jedenastkę w zupełnie inny sposób. Amaral niezadowolony to z kolei Amaral psujący atmosferę, dlatego medialne spekulacje na temat jego przyszłości są jak najbardziej naturalne.

Transfer Joao Amarala zbliża się wielki krokami

Zwłaszcza że tym razem nie mówimy o odejściu zawodnika w trakcie sezonu, gdy jeszcze może okazać się potrzebny w razie nawały kontuzji czy kartek. Do potencjalnego odejścia Portugalczyka latem Lech miał czas się przygotować i w tym momencie zwrot akcji w tej sprawie raczej nie jest przewidywany.

„Prawdopodobnie latem dojdzie więc do pożegnania z Amaralem, którego kontrakt wygasa w czerwcu 2024 roku. Nieoficjalnie można usłyszeć, że latem Lech zadowoliłby się kwotą na poziomie kilkuset tysięcy euro” – czytamy w artykule autorstwa Sebastian Staszewskiego z Interii.

Co ciekawe już zimą kilka klubów wyrażało spore zainteresowanie Portugalczykiem. Najpierw chciała go Urawa Red Diamonds z Japonii, gdzie pracuje wcześniej wspomniany już trener Skorża. W J-League obowiązuje jednak limit obcokrajowców, w związku z czym transfer upadł, zanim się skonkretyzował. Druga propozycja nadeszła z Rosji, lecz Kolejorz uznał, iż interesów z tamtejszymi klubami robił nie będzie. Omonia Nikozja natomiast próbowała wypożyczyć Amarala, co też nie satysfakcjonowało poznaniaków.

Czytaj też:
Filip Mladenović przerwał milczenie po finale Pucharu Polski. Piłkarz Legii Warszawa opublikował oświadczenie
Czytaj też:
Tego w Śląsku Wrocław nikt się nie spodziewał. 37-latek ma uratować zespół?

Opracował:
Źródło: Interia