Mateusz Musiałowski, jeden z wielkich polskich talentów, stanął na rozdrożu już na początku swojej profesjonalnej kariery. Junior Liverpoolu musi podjąć decyzję, która może zaważyć na całym jego piłkarskim życiu – zostać w ekipie The Reds, czy jednak odejść, szukając alternatywnej ścieżki rozwoju?
Mateusz Musiałowski nie przebił się w Liverpoolu
Zawodnik ten trafił do akademii wielokrotnych mistrzów Anglii prosto ze znanej akademii SMS Łódź, która wydała na świat takich zawodników jak Karol Świderski, Przemysław Płacheta, Tomasz Makowski, Tomasz Jodłowiec, Błażej Augustyn czy Mateusz Cetnarski. Pierwsi dwaj zaszli tak daleko, że dotarli aż do reprezentacji Polski. Wydawało się, że w przyszłości całkiem szybko może dołączyć do nich kolejny wychowanek łódzkiej akademii, aczkolwiek na razie jego kariera znalazła się na rozdrożu.
Zawodnik ten wyjechał do Liverpoolu w 2020 roku, w wieku 17 lat. Teraz, mając 20 wiosen na karku może opuścić zespół prowadzony przez Juergena Kloppa. Niestety nasz rodak nigdy nie zdołał zadebiutować w Premier League ani w żadnych innych rozgrywkach w barwach The Reds. Jedynie trenował z pierwszym zespołem i występował w drużynach młodzieżowych. Tam uzbierał 25 goli i 5 asyst w 70 występach.
Wiele klubów chce transferu Mateusza Musiałowskiego
Teraz z artykułu opublikowanego na portalu sportowefakty.wp.pl dowiadujemy się, iż Musiałowski może wrócić do Polski, ponieważ widziałoby go u siebie kilka klubów z Ekstraklasy. Już w poprzednich okienkach transferowych pojawiał się temat dołączenia do Górnika Zabrze, ale nic z tego nie wyszło. Teraz napastnika kuszą takie zespoły jak Stal Mielec, Warta Poznań, Jagiellonia Białystok czy Widzew Łódź. Zainteresowanie wyrażał również ŁKS Łódź, aczkolwiek nie doszło do żadnych konkretów.
Według informacji zawartych w tekście zarówno sam piłkarz jak i jego przedstawiciele nie skłaniają się jednak ku temu, by Musiałowski wracał do Polski. Są bowiem szanse, że zakotwiczy w innym zagranicznym klubie. W tej chwili zainteresowanie wyraża drugoligowe Leganes z Hiszpanii oraz pewna drużyna z Austrii, której nazwy nie wymieniono.
Czytaj też:
Wielkie pieniądze czekają na Raków Częstochowa. Tyle może zarobić w europejskich pucharachCzytaj też:
Właściciel Wisły Kraków podjął decyzję ws. Radosława Sobolewskiego. Wszystko jasne!