Po złym występie Polaków w meczu otwarcia, kibice liczyli, że we wtorkowej konfrontacji z Niemcami szczypiorniści pokażą lepszą formę. Mimo że w wielu elementach biało-czerwoni rzeczywiście zaprezentowali się lepiej, nie wystarczyło to jednak, by odnieśli zwycięstwo.
Początek spotkania rozpoczął się od wyrównanej gry. Polacy zagrali skutecznie w ataku, jednak z czasem dobrze radzący sobie w ofensywie Niemcy zaczęli zdobywać przewagę. Z czasem trener Tałant Dujszebajew zdecydował się zmienić słabo broniącego Piotra Wyszomirskiego i na boisko wszedł Sławomir Szmal. Pojawienie się nowego bramkarza nadało nowy rytm grze Polaków, którym udało się doprowadzić do remisu 11:11. Wyrównana gra toczyła się do stanu 14:14. Na przerwę Biało-Czerwoni zeszli przegrywając dwoma punktami.
Niestety, zmiana stron nie wpłynęła dobrze na jakość gdy naszej drużyny. Już po kilku minutach Niemcom udało się wyjść na prowadzenie 20:15. Dzięki dobrej grze Michała Jureckiego i Karola Bieleckiego udało się doprowadzić do stanu 21:22. To jednak zmobilizowało Niemców do jeszcze lepszej gdy, co poskutkowało zdobyciem trzech bramek z rzędu. Ostatecznie Biało-czerwoni ulegli Niemcom 29:32.
Kolejnym przeciwnikiem drużyny Dujszebajewa będzie reprezentacja Egiptu. W następnych meczach Polacy zmierzą się jeszcze ze Szwecją i Słowenią. Do drugiej fazy awansują cztery zespoły z każdej grupy.