Sprawa trenera polskich siatkarzy może się sama wyjaśnić. Zaraz może zostać tylko jeden kandydat

Sprawa trenera polskich siatkarzy może się sama wyjaśnić. Zaraz może zostać tylko jeden kandydat

siatkarze reprezentacji Polski
siatkarze reprezentacji Polski Źródło:Newspix.pl / CYFRASPORT
W konkursie na trenera polskich siatkarzy pozostało czterech kandydatów, a wśród nich faworyt – Nikola Grbić. Oficjalne wyniki poznamy 12 stycznia, ale niedługo może się okazać, że Serb będzie nie tyle jedynym słusznym, ile jedynym możliwym wyborem prezesa Sebastiana Świderskiego.

Siatkarska reprezentacja Polski nie ma trenera od października 2021 roku. Ta sytuacja zmieni się 12 stycznia, ponieważ na tę datę prezes PZPS Sebastian Świderski zapowiedział oficjalną informację na temat nowego selekcjonera Biało-Czerwonych. Jednak według informacji, jakie uzbierał Sport.pl spośród opcji szkoleniowych, wyłania się jedyna logiczna i możliwa postać, czyli Nikola Grbić.

Postawienie na serbskiego szkoleniowca nie powinno nikogo zdziwić. To on od początku był kandydatem numer jeden, a prezes Świderski nie ukrywał, że Grbić jest jego faworytem. Forma zatrudnienia trenera w postaci konkursu nie była jego pomysłem a wymogiem zarządu. Wygląda jednak na to, że prezes PZPS doczeka się swojego kandydata na stanowisku selekcjonera polskich siatkarzy.

Siatkówka. Rywale Nikoli Grbicia się wykruszają

Jednym z potencjalnych rywali Grbicia w drodze po posadę szkoleniowca reprezentacji Polski jest Marcelo Mendez. Ten niedawno jednak przejął stanowisko trenera Asseco Resovii, a zgodnie z zasadami PZPS nie można łączyć kierowania klubem z prowadzeniem reprezentacji Polski. Do tego Mendoza miał zapewniać argentyńską federację, że zostanie w niej do igrzysk olimpijskich w 2024 roku.

Mendoza zastąpił na stanowisku trenera Resovii Alberto Giulianiego, który też jest potencjalnym konkurentem Nikoli Grbicia w drodze po posadę u Biało-Czerwonych. On od początku miał jednak marne szanse na objęcie funkcji selekcjonera naszej drużyny. Nie wiadomo też na razie co z jego pracą w reprezentacji Słowenii. Szkoleniowiec nie składał tamtejszej federacji żadnych obietnic i ciągle analizuje swoją pozycję. Bardzo możliwe, że trener pożegna się również i z kadrą narodową Słowenii.

Według ustaleń Sport.pl na jego miejsce mógłby wejść wtedy Lorenzo Bernardi, który możliwe, że też jest w drugim etapie konkursu na trenera Polaków. Słoweńcy jednak będą wybierać swojego szkoleniowca później, więc z radarów PZPS Bernardi nie zniknie do samego końca konkursu.

Czytaj też:
Vital Heynen dostał ofertę od byłych mistrzów Europy? Belg komentuje doniesienia

Opracował:
Źródło: Sport.pl