Była reprezentantka Polski nie rozumie decyzji Stefano Lavariniego. „Nie możemy sobie na to pozwalać”

Była reprezentantka Polski nie rozumie decyzji Stefano Lavariniego. „Nie możemy sobie na to pozwalać”

Stefano Lavarini, selekcjoner reprezentacji Polski
Stefano Lavarini, selekcjoner reprezentacji Polski Źródło: Newspix.pl
Malwina Smarzek nie została powołana przez Stefano Lavariniego do reprezentacji Polski, co nie wszystkim się podoba. W tym gronie jest między innymi Joanna Kaczor-Bednarska, była reprezentantka polski i medalistka mistrzostw Europy z 2009 roku.

Jedną z największych kontrowersji, które w ostatnim czasie dotknęły kobiecą reprezentację Polski, jest konsekwentne pomijanie Malwiny Smarzek w powołaniach do kadry. I o ile brak wezwania jej na Ligę Narodów był zaplanowany w porozumieniu między siatkarką a Stefano Lavarinim, o tyle rezygnacja z niej w kontekście zbliżających się mistrzostw świata zaszokowała opinię publiczną. Zdziwienia taką decyzją nie ukrywa również Joanna Kaczor-Bednarka, która swego czasu również reprezentowała Polskę w różnych rozgrywkach międzynarodowych.

Joanna Kaczor-Bednarska o pominięciu Malwiny Smarzek przez Stefano Lavariniego

Co najważniejsze w całej sytuacji, sam włoski szkoleniowiec nie wyłożył jasno powodów, według których uznał, że Smarzek nie jest mu potrzebna w drużynie. Odwoływał się do takich kwestii jak dyspozycyjność, motywacja i zdrowie. Później z kolei dodawał, że wcale nie postawił krzyżyka na zawodniczce Osasco Voleibol Clube.

– Patrzę na naszą kadrę i trudno mi pogodzić się z faktem, że takiej zawodniczki w niej nie ma – powiedziała Kaczor-Bednarska w rozmowie z serwisem interia.pl. Była siatkarka wspomniała, że swego czasu, to znaczy w 2019 roku, atakująca potrafiła wykręcać rekordowe statystyki w skali meczu i zasługiwała, by stać się częścią ekipy, która wystąpi na mundialu.

Rezygnacja z Malwiny Smarzek? „Nie możemy sobie na to pozwala”

Dawna reprezentantka Polski odniosła się również do kwestii kontrowersyjnej relacji między Smarzek a Lavarinim. – Nie wiem, jak wygląda sytuacja między nimi. Fajnie byłoby, gdyby ktoś z nich zajął stanowisko – stwierdziła. Dodała również, że szkoleniowiec powinien przynajmniej sprawdzić, czy atakująca byłaby wartością dodaną w zespole choćby ze sportowego punktu widzenia.

Kaczor-Bednarska dodała, że zmiana selekcjonera z Jacka Nawrockiego na Stefano Lavariniego miała sprawić, iż w naszej kadrze nie będzie już więcej personalnych animozji, a te kolejny raz prawdopodobnie mają znaczenie przy powołaniach. – Uważam, że nasza drużyna nie może sobie pozwolić na pomijanie takich zawodniczek jak Malwina Smarzek – zakończyła była siatkarka.

Czytaj też:
Sebastian Świderski ocenił szanse Polaków na mistrzostwach świata. „Kadra jest zupełnie inna”

Źródło: Interia