Siatkarz zdradził, co denerwuje Nikolę Grbicia. Jeden z kadrowiczów już „podpadł” trenerowi

Siatkarz zdradził, co denerwuje Nikolę Grbicia. Jeden z kadrowiczów już „podpadł” trenerowi

Nikola Grbić
Nikola Grbić Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Reprezentacja Polski w drugim meczu mistrzostw świata w siatkówce pokonała Meksyk i zapewniła sobie awans do 1/8 finału. Podczas spotkania na parkiecie pojawili się zmiennicy, a jeden z nich „podpadł” trenerowi swoim zachowaniem w trakcie długiej wymiany.

Po tym, jak polscy siatkarze w pierwszym meczu mistrzostw świata pokonali Bułgarię, znaleźli się o krok od awansu do 1/8 finału. Ten przypieczętowali w niedzielnym starciu z Meksykiem, który wygrali w trzech setach. W trakcie tego spotkania Nikola Grbić rotował składem, a na parkiecie pojawili się m.in. Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Mateusz Zaręba, Jakub Popiwczak i Łukasz Kaczmarek. To właśnie ostatni z wymienionych brał udział w akcji, o którą dopytywała później dziennikarka TVP Sport.

To denerwuje Nikolę Grbicia

Mowa o zdarzeniu z drugiego seta, kiedy przy stanie 9:6 dla Biało-Czerwonych, miała miejsce dłuższa wymiana. Żadna z drużyn nie była w stanie skutecznie wykończyć akcji, w czym duża zasługa ofiarnie broniących zawodników. W pewnym momencie blisko zaskoczenia rywali był Kaczmarek, który jednak nie trafił w piłkę i w ekwilibrystyczny sposób „wylądował” na parkiecie.

O tej akcji dziennikarka TVP Sport rozmawiała z Popiwczakiem. – Trochę było ekwilibrystyki. Akcja na 10:6 w drugim secie w wykonaniu Łukasza Kaczmarka mogła go trochę połamać. Takie momenty jednak rozluźniają mimo wszystko atmosferę, prawda? – zapytała. – To troszkę denerwuje trenera. Może przez to pojawią się kolejne zmarszczki – zażartował libero.

Popiwczak zauważył przy tym, że dostrzegalna jest dobra atmosfera w drużynie. Nawet jeśli któremuś z kadrowiczów nie uda się jakieś zagranie, to koledzy go nie krytykują. – Wszyscy idziemy w jednym kierunku, walczymy o każdy punkt. Nawet jeżeli coś nie wyjdzie idealnie, to robimy wszystko, by błędy nadrobić – przekonywał.

Czytaj też:
Krzysztof Ignaczak szczerze ocenił potencjał reprezentacji Polski. Zwrócił uwagę na jedną rzecz