Polacy po pokonaniu Tunezyjczyków zameldowali się w ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw świata, gdzie przyjdzie im zmierzyć się z reprezentacją USA. Obie drużyny rywalizowały już podczas tegorocznego czempionatu, a w meczu fazy grupowej górą byli Biało-Czerwoni.
MŚ w siatkówce. Polaków czeka trudny bój z USA
W podobny scenariusz w fazie pucharowej wierzy Waldemar Wspaniały, który w latach 2001-2003 był trenerem reprezentacji Polski. – Sytuacji, że Polacy odpadają już w ćwierćfinale, chyba nikt w naszym kraju sobie nie wyobraża. Zainwestowano zbyt duże pieniądze w organizację mistrzostw świata, żebyśmy pożegnali się z turniejem już na poziomie ćwierćfinałów – ocenił w rozmowie z Interią.
Wspaniały jest jednak daleki od hurraoptymizmu. Jak zauważył były szkoleniowiec, w sporcie wszystko jest możliwe, a Amerykanów „stać na bardzo dobrą grę i zwycięstwo”. – W lipcu w półfinale Ligi Narodów (Amerykanie – przyp.red) dotkliwie nas stłukli – przypomniał.
Były selekcjoner Biało-Czerwonych ma pewne obawy przed czwartkowym meczem z Amerykanami. Jego zdaniem ćwierćfinałowe starcie będzie inne niż pierwszy mecz obu drużyn w ramach tegorocznych mistrzostw świata, a podopieczni Nikola Grbicia muszą zagrać lepiej, niż w poprzednim spotkaniu.
Wtedy nie wystąpił ich podstawowy rozgrywający Micah Cristenson, teraz raczej na pewno zagra, zapowiadają się duże emocje. Niestety, tak naprawdę mieliśmy tylko jeden poważny sprawdzian w tym turnieju, właśnie z USA – kontynuował.
Przypomnijmy, mecz Polaków z Amerykanami zostanie rozegrany w czwartek 8 września w Gliwicach. Początek spotkania zaplanowano na godz. 21.
Czytaj też:
Amerykański siatkarz zszokował kontrowersyjną tezą. Przed meczem z Polakami znowu zabrał głos