Reprezentacja Stanów Zjednoczonych w 1/8 finału nie bez problemów pokonała Turcję i zameldowała się w ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw świata. Kolejne dni Amerykanie przeznaczyli na regenerację, by przygotować się do następnej fazy turnieju, w której zmierzą się z Polakami. – Poza tym oczywiście trenowaliśmy i analizowaliśmy materiały wideo, przygotowane przez nasz sztab szkoleniowy – powiedział Joshua Tuaniga cytowany przez PZPS.
MŚ w siatkówce. Joshua Tuaniga pewny siebie
Amerykański rozgrywający przez trzy lata grał w Ślepsku Malow Suwałki, po czym przed startem sezonu 2022/2023 przeniósł się do Indykpolu AZS Olsztyn. 25-latek zna więc atmosferę panującą w polskich halach podczas meczów siatkówki. – Z takim dopingiem trzeba się w pewnym stopniu oswoić, jeśli pozwolisz, żeby to, co dzieje się na trybunach, cię zdominowało, to oczywiście może to mieć negatywny wpływ na twoją grę, która może stać się nerwowa – stwierdził.
Tuaniga odniósł się także do grupowego meczu Polaków z Amerykanami, który współgospodarze turnieju wygrali 3:1. Jak stwierdził rozgrywający, reprezentanci USA starcia w ramach ćwierćfinału nie będą rozpatrywać w kategoriach rewanżu. – Jesteśmy silną, pewną siebie drużyną, która zna swoją wartość. Nie zamierzamy się zatrzymywać, a naszym celem jest zdobycie złotego medalu. Jesteśmy głodni zwycięstw i zrobimy wszystko, by triumfować w każdym kolejnym meczu – zadeklarował.
O ile pewność siebie Tuanigi może zaskakiwać, biorąc pod uwagę fakt, jak podopieczni Johna Sperawa prezentowali się w meczu z Turcją, o tyle nie należy zapominać, że reprezentacja USA to trzecia drużyna poprzednich mistrzostw świata. Amerykanie także przed tegorocznym czempionatem byli wymieniani w gronie kandydatów do medali i mimo porażki z Polakami w fazie grupowej z pewnością będą trudnym rywalem do ogrania.
Czytaj też:
Reprezentant Polski zaprosił Dodę na mecz MŚ w siatkówce. Przy okazji pozwolił sobie na mały żart