Siatkarski mistrz świata po meczu z USA docenił dwóch Polaków. To oni zaimponowali legendzie

Siatkarski mistrz świata po meczu z USA docenił dwóch Polaków. To oni zaimponowali legendzie

Reprezentacja Polski w siatkówce
Reprezentacja Polski w siatkówce Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Podopieczni Nikoli Grbicia awansowali do półfnału mistrzostw świata, pokonując po drodze Amerykanów. Grę Polaków w meczu z USA ocenił były reprezentant kraju, który przy okazji wyróżnił dwóch Biało-Czerwonych.

Mecz reprezentacji Polski ze Stanami Zjednoczonymi obfitował w wiele emocji i zwrotów akcji. Dwa pierwsze sety ćwierćfinałowego starcia mistrzostw świata wygrali Biało-Czerwoni, a kolejne dwie partie padły łupem Amerykanów. O losach awansu do półfinału turnieju zdecydował tie-break, w którym górą byli podopieczni Nikoli Grbicia. – W czwartkowy mieliśmy widowisko, wielkie sportowe widowisko, w którym była walka, ogromne emocje oraz wysoki sportowy poziom – ocenił cytowany przez PZPS Stanisław Gościniak.

Były siatkarz docenił dwóch zawodników

Były siatkarz, który razem z kadrą wywalczył w 1974 roku mistrzostwo świata, zaznaczył, że Biało-Czerwoni tworzą obecnie zwycięski zespół i nie mają słabych punktów. – Zmiennicy nie ustępują tym którzy wychodzą w pierwszym składzie. Każdy wnosi wartość do wyników reprezentacji – ocenił.

Gościniak postanowił docenić także dwóch zawodników: Jakuba Kochanowskiego i Matusza Bieńka. – Byłem pod wrażeniem ich gry. Imponowała skuteczność w ataku – podkreślił. Legenda siatkówki w samych superlatywach wypowiedziała się również na temat Nikoli Grbicia. – Dokonuje pewnych zmian. Widać, że doskonale panuje nad sytuacją – stwierdził były siatkarz.

Przypomnijmy, Polacy po pokonaniu Amerykanów awansowali do półfinału siatkarskich mistrzostw świata. W nim zmierzą się z Brazylijczykami, których ogrywali w finałach dwóch poprzednich czempionatów. Biało-Czerwoni zagrają z Canarinhos w sobotę 10 września, a początek spotkania zaplanowano na godz. 18. Trzy godziny później rozpocznie się drugi półfinał, w którym na parkiet wybiegną reprezentanci Włoch i Słowenii.

Czytaj też:
Przez jedną decyzję Nikola Grbić mógł „podpaść” polskim kibicom. Były reprezentant jest jednak pod wrażeniem