W zeszłym roku siatkarska reprezentacja Polski do lat 19 została mistrzem świata. Teraz kadra o rok starsza awansowała do finału mistrzostw Europy. To kolejny sukces polskiej siatkówki. Biało-Czerwoni szli jak burza, pokonując w fazie grupowej kolejnych rywali. Turniej zaczęli od zwycięstwa ze Słowacją 3:1, a następnie pokonali Serbię, Francję i Słowenię. Przegrali tylko z Włochami i to dość wyraźnie, bo 0:3.
Awans do półfinału więc Polacy uzyskali z drugiego miejsca. Przyszło im się zmierzyć z Belgią, której nie pozostawili żadnych złudzeń. Wygrali pewnie i przekonująco, nie tracąc żadnego seta. Rywale praktycznie ani przez chwilę im nie zagrozili. W walce od złoty medal i tytuł mistrzowski ponownie zagrali z drużyną z Półwyspu Apenińskiego. Podopieczni Mateusza Grabdy mieli doskonałą okazję do zrewanżowania się za porażkę w grupie.
Fatalny początek reprezentacji Polski w finale ME. Włosi wygrali pierwsze dwa sety
Biało-Czerwoni dobrze weszli w mecz. Szybko zyskali przewagę, ale Włosi nie odpuszczali. Pierwszy set był wyrównany (15:15), jednak w drugiej fazie tej partii Polacy dali się zaskoczyć. Rywale zaliczyli serię, dzięki której odskoczyli na cztery punkty. Po chwili ponownie zdobyli kilka punktów z rzędu, przez co zwyciężyli 25:19.
Drugi set miał już zupełnie inny przebieg. Tym razem to reprezentacja Włoch od samego początku miała kontrolę nad przebiegiem wydarzeń. Dobrze grali w przyjęciu, a co najważniejsze kończyli swoje ataku z dużą skutecznością. W pewnym momencie prowadzili 11:5. Siatkarze Mateusza Grabdy walczyli, zmniejszając stratę do dwóch punktów (16:14), ale ostatnie nie dali rady i ulegli 19:25.
Polska wyszarpała dwa sety. Poległa w tie-breaku w finale ME
Sytuacja Polaków była doprawdy trudna. Nasi reprezentanci stanęli pod ścianą, ale dzielenie walczyli. Po bardzo wyrównanym trzecim secie udało im się zmniejszyć straty. Wygrali bowiem na przewagi 26:24. Po chwili dobrze weszli w czwartą partię. Szybko zbudowali pięciopunktową przewagę nad rywalem, którą z czasem tylko powiększali. Tym razem rolę się odwróciły i to Włosi byli bezradni. Biało-Czerwoni zwyciężyli 25:17, jednocześnie doprowadzając do tie-breaka.
Niestety, polscy siatkarze nie poszli za ciosem. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego się zmobilizowała i nie pozwoliła sobie wydrzeć z rąk złotego medalu. Już od pierwszych akcji decydującej partii dał do zrozumienia, że wróciła na dobre tory. Na domiar złego gra Polaków po prostu stanęła, co Włosi pewnie wykorzystali. Z akcji na akcję czuli się coraz pewnie, czego nie można powiedzieć o naszym zespole. Set zakończył się wygraną Włochów 15:16, a cały mecz 3:2. Biało-Czerwoni zostali więc wicemistrzami Europy do lat 20.
Czytaj też:
Olbrzymia wpadka FIVB na mistrzostwach świata. Chodzi o Malwinę Smarzek