Jeszcze przed meczem z Niemkami było wiadomo, że Polki są o krok od awansu do ćwierćfinału siatkarskich mistrzostw świata. Biało-Czerwone mogły zapewnić sobie udział w fazie pucharowej turnieju niezależnie od wyniku spotkania z drużyną Vitala Heynena, bo kluczowy w kontekście układu tabeli mógł okazać się mecz reprezentacji Dominikany i Kanady.
Polskie siatkarki w ćwierćfinale mistrzostw świata
Tak też się stało, a Kanada wygrała 3:2 po tie-breaku. To oznacza, że nasze wczorajsze rywalki zapisały na swoim koncie dwa punkty i mają ich już w sumie 14, czyli o jeden mniej, niż Polki. Dzięki takiemu rozstrzygnięciu Biało-Czerwone nawet w przypadku przegranej z Niemkami po raz pierwszy od 60 lat zagrają w ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw świata.
Informacja o tym, że Polki awansowały do ćwierćfinału turnieju, pojawiła się w trakcie drugiego seta Biało-Czerwonych z Niemkami, przy stanie 1:0 w partiach dla podopiecznych Stefano Lavariniego. Mimo korzystnego rozstrzygnięcia w starciu Kanady z Dominikaną nasze zawodniczki nie mogą jednak odpuścić meczu z zespołem Heynena, ponieważ wygrana z Niemkami za trzy punkty da im trzecie miejsce w grupie i pomoże uniknąć w ćwierćfinale świetnie dysponowanych Serbek.
Czytaj też:
Karol Kłos zażartował z Tomasza Fornala. Pieszczotliwie określił kolegę z reprezentacji Polski