Paweł Zatorski był jednym z filarów reprezentacji Polski na zakończonym turnieju Ligi Narodów oraz mistrzostwach świata. Libero w jednym ze swoich wpisów przyznał, że nie miał czasu na odpoczynek.
„1-dniowy urlop w całości poświęcony pakowaniu dobytku właśnie minął. Jeszcze tylko 400 km trasy do Rzeszowa, pół nocy rozpakowywania i jutro rano ukochana siłownia i początek przygotowań do PlusLigi” – czytamy na Instagramie siatkarza.
Paweł Zatorski: Takie jest nasze życie
Dziennikarze Interii porozmawiali z Pawłem Zatorski m.in. na temat wysiłku fizycznego. Libero stwierdził, że większość zawodników, nie tylko kadrowicze rzadko mają trening czy mecz, w którym czuje się idealnie i nic nie boli. – Takie jest nasze życie, że czasu na regenerację nie ma za dużo. Spotkań jest bardzo wiele – powiedział.
Siatkarz przyznał, że w jakiś sposób fizycznie balansują na krawędzi. – Mam nadzieję, że większość zespołów będzie trwała w zdrowiu i wyniki będą decydować się tylko na sportowy sposób – podkreślił.
Zatorski: Gdy rozegra się jeden mecz za dużo, można wplątać się w kontuzję
Paweł Zatorski w decydującej fazie mistrzostw świata miał problemy zdrowotne, m.in. musiał grać na zmianę z Jakubem Popiwczakiem w ćwierćfinałowym meczu z USA. Ponadto w trakcie bieżącego sezonu PlusLigi opuścił już jedno spotkanie. Na pytanie, czy trzeba mocno wsłuchiwać się w sygnały własnego organizmu, odpowiedział, że zdecydowanie tak.
Czasem, gdy wykona się jeden trening, rozegra jeden mecz za dużo, a stan fizyczny organizmu jest bardzo nadwyrężony, można niestety wplątać się w bardzo poważną kontuzję i nieobecność na kilka tygodni. Dlatego staramy się rozsądnie podchodzić do tematu – dodał.
Siatkarz dopytywany, czy wie, na co zwracać uwagę, odpowiedział, że niby tak, ale emocje często są silniejsze. – Ciężko się pohamować. Nawet kiedy coś boli, czasem człowiek niestety przegina. I te urazy się pogłębiają – poinformował.
Libero o decyzji FIVB: Nie możemy się wypowiadać nt. takich decyzji
Paweł Zatorski odniósł się również do faktu, iż w przyszłym sezonie Ligi Narodów reprezentacja Polski rozegra swoje spotkania w Japonii, Holandii i na Filipinach. – Rzeczywiście FIVB podjęło decyzję o wielu turniejach w Azji i u mężczyzn, i u kobiet. My, zawodnicy, tak naprawdę nie możemy się wypowiadać szczególnie negatywnie na temat takich decyzji. Dlatego musimy „brać to na klatę” – odpowiedział wymijająco.
Mam nadzieję, że nie będzie takich konsekwencji, jak choćby w poprzednim roku, gdy zdarzały się zerwane achillesy czy poważne kontuzje – zakończył.
Czytaj też:
Paweł Zatorski jest daleki od hurraoptymizmu. Zaskakujące słowa siatkarzaCzytaj też:
Tomasz Fornal wyróżniony. Dwóch reprezentantów Polski w prestiżowym gronie