Od początku mistrzostw świata podstawowym libero reprezentacji Polski jest Paweł Zatorski, który wszystkie dotychczasowe mecze zaczynał w wyjściowym składzie. W trakcie ćwierćfinałowego spotkania z Amerykanami doświadczony zawodnik był jednak zmieniany przez Jakuba Popiwczaka, co po zakończeniu starcia wyjaśnił Nikola Grbić.
Paweł Zatorski kontuzjowany
Jak się okazało, Zatorski doznał urazu, który uniemożliwił mu rozegranie meczu w pełnym wymiarze. – Kiedy rzucił się, by bronić piłkę, coś poczuł. Nie wiem, czy uraz jest poważny, ocenimy po badaniach – przekazał trener Polaków w rozmowie z Interią.
Serb przy okazji docenił Popiwczaka stwierdzając, że jest on „świetnym libero”. – Zatorski jest bardzo ważny z powodu doświadczenia, energii, którą wnosi, ale Popiwczak jest świetny. Jesteśmy w znakomitej sytuacji, mając tak szeroki skład – przekonywał.
Jakub Popiwczak zabrał głos
Sam Popiwczak w rozmowie z WP SportoweFakty powiedział, że Zatorski w pewnym momencie meczu z USA podszedł do niego. – Mówił, że boli go delikatnie noga i żebym był gotowy – zdradził. Jak wyjaśnił, jego reprezentacyjny kolega był odpowiedzialny za przyjęcie, bo to „wymaga mniej zrywności”, a on grał w obronie. – Tak się wymienialiśmy – dodał.
Dla Popiwczaka był to pierwszy występ na tegorocznych mistrzostwach od grupowego meczu z Meksykiem. Libero Jastrzębskiego Węgla po spotkaniu nie ukrywał, że dla niego każda chwila spędzona na parkiecie jest „spełnieniem dziecięcych marzeń”. – Do tego w ćwierćfinale mistrzostw świata, przed własną publicznością, przy znakomitym rywalu, to były dodatkowe smaczki – zaznaczył.
Czytaj też:
Polscy siatkarze zapozowali do zdjęcia w nietypowy sposób. Zdecydowali się na identyczne rekwizyty