Szczere wyznanie mistrza olimpijskiego. Gwiazdor PlusLigi mówił o frustracji

Szczere wyznanie mistrza olimpijskiego. Gwiazdor PlusLigi mówił o frustracji

Dawid Dryja (L) i Benjamin Toniutti (P)
Dawid Dryja (L) i Benjamin Toniutti (P) 
Jastrzębski Węgiel wygrał czwarte spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów i jest coraz bliżej ćwierćfinału rozgrywek. Na parkiecie po kilkunastodniowej przerwie pojawił się Benjamin Toniutti, który w pomeczowym wywiadzie szczerze wyznał, jak trudny był dla niego czas leczenia kontuzji.

Na początku grudnia Benjamin Toniutti skręcił staw skokowy, przez co nie mógł wystąpić w kilku spotkaniach. Francuza zabrakło m.in. w przegranych przez jego zespół starciach ze Skrą Bełchatów i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a na parkiet wrócił dopiero w meczu Ligi Mistrzów z Montpellier HSC VB.

PlusLiga. Benjamin Toniutti wrócił do gry

Wicemistrzowie Polski w trzech setach ograli francuski zespół, dzięki czemu z kompletem punktów na koncie przewodzą stawce w grupie A i są coraz bliżej uzyskania bezpośredniego awansu do fazy pucharowej. – Jestem zadowolony z tego wyniku. Najważniejsza jest wygrana za trzy punkty, bo każda taka wygrana przybliża nas do bezpośredniego awansu do ćwierćfinału. Przy tak napiętym terminarzu szczególnie ważne jest uniknięcie grania dwóch dodatkowych meczów w barażach – przyznał po meczu Toniutti.

Rozgrywający, który z reprezentacją Francji wywalczył przed rokiem złoto olimpijskie, w rozmowie z klubowymi mediami wyraził radość z powrotu do gry. – Było to dla mnie frustrujące, że nie mogłem pomagać drużynie, szczególnie że to pierwszy raz, kiedy opuściłem trzy mecze z rzędu z powodu kontuzji. Jestem więc szczęśliwy i mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie tylko lepiej i w przyszłości będę mógł pomagać drużynie – powiedział. Przy okazji podziękował również sztabowi medycznemu, który „wykonał dobrą robotę" i pomógł siatkarzowi w szybkim powrocie do sprawności.

Powrót Toniuttiego do gry jest o tyle istotny, że z problemami zdrowotnymi borykają się inni siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Leczący kontuzję Jurij Gładyr ma wrócić do treningów dopiero pod koniec grudnia, z kolei Łukasz Wiśniewski czeka na operację kolana. Drugi z wymienionych zerwał więzadła krzyżowe oraz uszkodził łąkotki w kolanie, przez co nie zagra już w bieżącym sezonie.

Czytaj też:
Wymagający quiz dla kibiców siatkówki. 5/10 będzie dobrym rezultatem
Czytaj też:
Szczere wyznanie Fabiana Drzyzgi. Chodzi o jego kontrowersyjną wypowiedź

Źródło: Jastrzębski Węgiel