Łukasz Wiśniewski doznał kontuzji 6 grudnia w meczu Jastrzębskiego Węgla i Cerradem Eneą Czarnymi Radom. Środkowy zespołu z Jastrzębia-Zdroju wkrótce przejdzie zabieg chirurgiczny, a później czeka go rehabilitacja.
„Kolejne badania i rezonans magnetyczny potwierdziły całkowite zerwanie więzadła krzyżowego przedniego oraz uszkodzenie łąkotek. To oznacza, że środkowy naszej drużyny nie zagra już w tym sezonie. Łukasza czeka zabieg chirurgiczny, a następnie dłuższa rehabilitacja” – poinformował klub w komunikacie.
Łukasz Wiśniewski: Ten sezon się dla mnie skończył
Już 29 grudnia Łukasz Wiśniewski przejdzie zabieg chirurgiczny w Koninie, jednak wcześniej zawodnik Jastrzębskiego Węgla opowiedział o swoim samopoczuciu. – Jest już lepiej. Początek był bardzo ciężki, kiedy uświadomiłem sobie, że ten sezon się dla mnie skończył – powiedział.
Zawodnik dopytywany, czy uraz nie wymagał natychmiastowej operacji odpowiedział, że usłyszał od lekarzy, iż operuje się na świeżo po wystąpieniu urazu. – Jeśli nie, to wtedy trzeba odczekać kilka bądź kilkanaście dni. Chodzi o to, aby zmalał obrzęk i stan zapalny w kolanie. Zakres ruchu też musi być odpowiedni, żeby uniknąć wszelkich powikłań w trakcie rehabilitacji. Wiem również, że tydzień dłużej czy szybciej w tym wypadku nie ma żadnego znaczenia, jeśli chodzi o termin powrotu na boisko – poinformował.
Środkowy Jastrzębskiego Węgla: Chciałem kontynuować grę
Po zerwaniu więzadeł siatkarz mógł się bez problemu poruszać, a z boiska zszedł o własnych siłach. Wiśniewski przyznał szczerze, że też był tym faktem bardzo zdziwiony. – Chwilę po zdarzeniu, na boisku jeszcze zgiąłem i wyprostowałem nogę, nie czując przy tym kompletnie żadnego bólu czy dyskomfortu, chciałem kontynuować grę – stwierdził.
Jednak środkowy zdawał sobie sprawę, że po zderzeniu z Janem Hadravą kolano mu uciekło i dlatego nie chciał ryzykować. – Do dzisiaj nie odczuwam bólu ani nie mam obrzęku, stąd może to wyglądać, jak gdyby nic mi nie było – kontynuował.
Szczere wyznanie Łukasza Wiśniewskiego
Środkowy Jastrzębskiego Węgla zdecydował się również na szczere wyznanie odnośnie do swojej przyszłości. – Przed urazem nie zamierzałem kończyć mojej przygody z siatkówką, a teraz tym bardziej chcę ją kontynuować – stwierdził.
– Już przez podobną sytuację przechodziłem. Dlatego wiem, co mnie czeka – dodał. Łukasz Wiśniewski doznał podobnej kontuzji, kiedy miał 17 lat. – Dzień przed rozpoczęciem młodzieżowych mistrzostw Europy w Austrii na treningu po jednym z ataków wylądowałem na lewą nogę i doznałem podobnego urazu – zrelacjonował.
Czytaj też:
Libero PGE Skry opowiedział więcej o swojej kontuzji. To były jego najgorsze urodzinyCzytaj też:
Jakub Jarosz wymownie o swojej przyszłości. Zdradził, że miał oferty z Polski i zagranicy