To może być wielki wieczór dla ZAKSY. Wyjątkowa szansa przed trzema graczami

To może być wielki wieczór dla ZAKSY. Wyjątkowa szansa przed trzema graczami

Aleksander Śliwka
Aleksander Śliwka Źródło: Newspix.pl / MIROSLAW SZOZDA / 400mm.pl
W piątek w Turynie odbyła się oficjalna konferencja przed finałem siatkarskiej Ligi Mistrzów. Na spotkaniu z dziennikarzami pojawili się trenerzy oraz kapitanowie Jastrzębskiego Węgla i Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Jeden z obecnych może w szczególny sposób zapisać się w historii.

Do rozpoczęcia finałowego starcia w Lidze Mistrzów siatkarzy pozostało już tylko kilkanaście godzin. Od czwartku w Turynie są już zarówno Jastrzębski Węgiel, jak i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Co ciekawe, w hali Pala Alpitour będziemy świadkami rywalizacji tureckiej wśród pań, tj. Eczacibasi oraz VakifBankiem ze Stambułu (start o godzinie 17:30) oraz wspomnianego starcia mistrzów z wicemistrzami PlusLigi (20:30).

Wymagająca PlusLiga i podwójna szansa Toniuttiego

Podczas czwartkowej, oficjalnej konferencji prasowej, przy stole pojawiła się czwórka gości. Ze strony kędzierzyńskiej kapitan Aleksander Śliwka i trener Tuomas Sammelvuo. Za to w przypadku drużyny mistrzów Polski głos zabrali szkoleniowiec Marcelo Mendez oraz pełniący funkcję kapitana Benjamin Toniutti. Co ciekawe, Francuz wygrał już Ligę Mistrzów, w 2021 roku, grając dla… ZAKSY. Ba, rozgrywający był wówczas kapitanem!

– Dokonać takiej sztuki dla dwóch różnych klubów, to byłoby wyjątkowe. Na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo w Turynie – przyznał Toniutti.

twitter

Gości zapytano również o samą perspektywę polskiego finału w Lidze Mistrzów. Praktycznie wszyscy komplementowali poziom, jaki panuje w PlusLidze.

– To jedna z najlepszych lig na świecie. Intensywność jest naprawdę spora. Praca w PlusLidze to duże wyzwanie i cieszę się, że mam ku temu okazję – dodawał Mendez.

Tercet z ZAKSY znowu zdobędzie Ligę Mistrzów?

Sobotni finał może być dodatkowo wyjątkowy dla trójki graczy z Kędzierzyna-Koźla. Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek i David Smith sięgali z ZAKSĄ już dwa razy po złoto w najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie. Co więcej, Śliwka był wybrany MVP finału w 2021 roku, który odbył się we Włoszech. Tyle tylko, że nie był to wtedy Turyn, a Werona, a świat pogrążyła wówczas pandemia COVID-19.

– To szczególna chwila dla klubu. Stajemy przed szansą kolejnego, trzeciego zwycięstwa z rzędu w Lidze Mistrzów. Jesteśmy podekscytowani, jak wszyscy tutaj. Wszyscy chcemy zaprezentować się jak najlepiej, od zawodników poprzez trenerów i powalczyć o to trofeum – mówił skromny jak zwykle Śliwka podczas konferencji.

Trzykrotne sięgnięcie po Ligę Mistrzów, dodatkowo z rzędu, może się w karierze trafić niewielu siatkarzom. W sobotę wieczorem przekonamy się, czy ZAKSA ponownie pokaże swoją finałową siłę, z której słynęła w poprzednich dwóch edycjach rozgrywek.

Czytaj też:
Siła polskiej siatkówki boli Włochów? Gazety milczą o finale Ligi Mistrzów w Turynie
Czytaj też:
Malwina Smarzek nie zagra w Lidze Narodów! Intrygujące powody rezygnacji

Źródło: WPROST.pl / Facebook / @ZAKSAofficial