Nikola Grbić wytknął Wilfredo Leonowi jedną rzecz. „Aż trudno uwierzyć”

Nikola Grbić wytknął Wilfredo Leonowi jedną rzecz. „Aż trudno uwierzyć”

Nikola Grbić i Wilfredo Leo
Nikola Grbić i Wilfredo Leo Źródło:Newspix.pl / Anna Klepaczko/FotoPyK
Wilfredo Leon po dwóch latach wrócił do reprezentacji Polski i choć sam był zadowolony ze swojego występu, Nikola Grbić zauważył pewne mankamenty. Opowiedział jasno, co zawodnik Perugii musi poprawić.

Niemalże dwa lata trwał rozbrat z reprezentacją Polski, który z powodu kontuzji stracił cały poprzedni sezon. Gdy wówczas nie otrzymał powołania, był wysoce rozczarowany. Teraz kłopotów zdrowotnych już nie ma i mimo niezbyt udanej kampanii 2022/23 w wykonaniu Perugii wrócił do kadry i zagrał w towarzyskim spotkaniu z Argentyną. Nie wszystko jednak zrobił idealnie.

Wilfredo Leon wrócił do reprezentacji Polski

Generalnie występ Biało-Czerwonych mógł się podobać, ponieważ zdominowali Albicelestes. Pierwszy set wygrali do 20, dwa kolejne do 18, a potem zdecydowali wspólnie z rywalami, że rozegrają jeszcze jeden, bonusowy. On również zakończył się triumfem Biało-Czerwonych, tym razem do 19.

Wilfredo Leon poradził w nim sobie przyzwoicie. Łącznie zdobył 13 punktów, zaliczył 53 proc. skuteczności w przyjęciu i 60 proc. w ataku, do tego dorzucił jeden as serwisowy. Po spotkaniu mówił, że bardzo dobrze rozumie się z Tomaszem Fornalem, z którym stworzył duet przyjmujących. Nie czuł też żadnego stresu związanego z powrotem.

Nikola Grbić wytknął Wilfredo Leonowi jedną rzecz

Nikola Grbić zauważył jednak pewien mankament w grze gwiazdora Perugii. – Zdecydowanie za dużo było tych zepsutych zagrywek. Będziemy nad tym pracować, choć w przypadku doświadczonych graczy, trudno jest sprawić, by porzucili swoje nawyki czy automatyzmy, które utrwaliły im się przez lata. Jednak nie jest tak, że nie da się tego zrobić – przyznał szkoleniowiec w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Później Serb dodał, iż styl zagrywki Leona jest dość ryzykowny, ale kiedy ta okazuje się skuteczna, aż trudno uwierzyć, że coś takiego w ogóle jest możliwe. W szerszym ujęciu jednak zawodnik ten ponoć jeszcze potrzebuje czasu, by się odbudować po niezbyt udanym sezonie w Perugii – podobnie jak Kamil Semeniuk. Można więc spodziewać się, że w niedalekiej przyszłości Leon dostanie sporo okazji do gry od Grbicia.

Czytaj też:
Debiutant zapukał do kadry Nikoli Grbicia. „Wszystko wygląda jak marzenie, w którym aktywnie uczestniczę”
Czytaj też:
Młody reprezentant Polski ma nietypowego idola. Zdradził, dlaczego go podziwia

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Przegląd Sportowy