Przed rozpoczęciem pierwszego niedzielnego meczu było wiadomo, że Słowenia w przypadku zwycięstwa zapewni sobie pierwsze miejsce w krakowskim turnieju. Drużyna prowadzona przez byłego trenera m.in. Cuprum Lubin czy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Gheorghe Cretu miała za sobą dwa efektowne zwycięstwa. W piątek wicemistrzowie Europy rozbili Polaków (3:0), a w sobotę poprawili z Włochami (3:2).
Mistrzowie olimpijscy podrażnieni w Tauron Arenie Kraków
W zupełnie innych nastrojach do niedzielnego meczu podchodzili Francuzi. Trójkolorowi w piątek przegrali w Włochami (0:3), a w sobotę porażkę ze Słowenią powetowali sobie w meczu z mistrzami olimpijskimi Polacy (1:3). Zespół, którego trenerem jest Andrea Giani z pewnością nie tak wyobrażał sobie scenariusz weekendowej wizyty w Krakowie.
Polscy kibice mogli mieć zatem nadzieję, że choć Słowenia w małopolskiej stolicy była mocno rozpędzona, to jednak podrażnieni Francuzi wrzucą wyższy bieg i zakończą turniej z choć jednym zwycięstwem. Pierwsza partia nieco schłodziła jednak nadzieje kibiców Biało-Czerwonych. Słowenia rozpoczęła bowiem od wygranej 25:16, grając po prostu… swoje, mocno, skutecznie i z przekonaniem o solidnej formie przed ME.
Żeby reprezentacja Polski mogła liczyć na wygraną (trzecią z rzędu) w memoriale ku pamięci Huberta Wagnera, Francuzi musieli odwrócić losy pojedynku. I faktycznie, złoci medaliści sprzed dwóch lat z imprezy w Tokio wzięli się ostro do roboty. Trójkolorowi kolejne dwa sety wygrali 25:19 i 25:22. Kibice w Tauron Arenie byli wyraźnie zadowoleni z takiego obrotu spraw, bo to rozbudziło nadzieje na końcowy triumf dla gospodarzy.
Można było odnieść wrażenie, że Francuzi nakręcali się w niedzielę z akcji na akcję, do czego przyzwyczaili w swoim wydaniu na poważnych turniejach. Poza tym co na boisku warto było spojrzeć np. na kwadrat dla rezerwowych, gdzie ton nadawał Earvin N’Gapeth. Obecnie w formie… wakacyjnej, ale dobry duch zespołu. Francuzi dowieźli za to dobre granie do końca i zwyciężyli w czterech setach (3:1). W ostatniej partii 25:20.
Polska – Włochy, o której mecz i gdzie oglądać mecz siatkarzy?
Ostatni akcentem XX edycji turnieju w Krakowie jest mecz Polaków z Włochami. Będzie to szansa na kolejny rewanż za ubiegłoroczny finał mistrzostw świata. Italia to aktualni mistrzowie świata oraz Europy. Drużyna trenera Ferdinando De Giorgiego po dwóch dniach ma zwycięstwo (3:0 z Francją) i porażkę (2:3 ze Słowenią) na koncie. Start meczu Polaków z Włochami o godzinie 17:00. Biało-Czerwoni mają wszystko w swoich rękach, żeby zwyciężyć w XX edycji krakowskiego memoriału.
Mecze krakowskiego turnieju pokazuje na swoich antenach Polsat Sport. Dodatkowo kibice mogą śledzić wydarzenia z Tauron Areny na żywo poprzez transmisję online za pośrednictwem platformy Polsat Box Go.
Czytaj też:
Szczególne słowa Wilfredo Leona w stronę kibiców siatkówki. Duża klasa reprezentantaCzytaj też:
Nieoczywisty bohater meczu z Francją. Nikola Grbić komplementował Polaka