Polskie siatkarki bardzo dobrze poradziły sobie w fazie grupowej mistrzostw Europy. Spośród pięciu spotkań wygrały aż cztery – ze Słowenią, Węgrami, Belgią i Ukrainą. Jedynym pogromcą okazała się Serbia, która z pierwszego miejsca wyszła z grupy A. Biało-Czerwone jako drugi zespół w tabeli trafił na trzecią drużynę z grupy C. Traf chciał, że jest to bardzo dobrze im znana kadra Niemiec.
Joanna Wołosz walczy o upragniony sukces
Polki wygrały ostatni bezpośredni mecz z zespołem Vitala Heynena 3:1. Miało to miejsce w Arlington, podczas turnieju finałowego Ligi Narodów 2023. Biało-Czerwone liczą na powtórkę. Zadanie może być prostsze między innymi ze względu na nieobecność Hanny Orthmann. Belgijski szkoleniowiec zdaje również sobie sprawę z tego jaką wartość dla kadry ma Joanna Wołosz, która po VNL wróciła do kadry.
Przez kontuzję rozgrywająca Imoco Conegliano nie mogła cieszyć się z brązowego medalu. W związku z tym nadal pozostaje bez większego sukcesu. W rozmowie z portalem Interia 33-latka zdradziła, że mocno liczy na sukces z reprezentacją. Choć z klubem zdobyła wiele, to nadal ma poczucie pustki, jeśli chodzi o kadrę. Nie ukrywa, że jedną z szans widzi w trwających mistrzostwach Europy.
– Nie ukrywam, że brakuje mi zdobycia czegoś z kadrą. Dlatego czasami może za bardzo się chce. Na pewno sukcesy kadrowe to całkowicie inna ranga, coś wyjątkowego. Mam nadzieję, że ten sukces wielu dziewczynom pomoże w odnoszeniu dalszych sukcesów. To fajny bodziec, który powinien pchać do przodu – powiedziała Wołosz.
Polki zmierzą się z Niemkami w EuroVolley 2023
Reprezentacja Polski zagra z Niemkami w niedzielę, o godzinie 20:00 w Brukseli. Zwycięzca zmierzy się z wygranym starcia Belgia – Turcja.
Czytaj też:
Nikola Grbić twardo stąpa po ziemi. Na to zwrócił uwagę przed mistrzostwami EuropyCzytaj też:
Aleksander Śliwka dla „Wprost”: Będąc dzieciakiem, chciałem być Michałem Winiarskim