Nikola Grbić zaskoczy składem na igrzyska olimpijskie? Trener tłumaczy

Nikola Grbić zaskoczy składem na igrzyska olimpijskie? Trener tłumaczy

Nikola Grbić
Nikola Grbić Źródło:Newspix.pl / SIPAUSA
Po zakwalifikowaniu się na igrzyska olimpijskie Nikola Grbić w rozmowie z „Wprost” powiedział, że zbliża się najtrudniejszy moment w jego karierze. Chodzi o wybór składu na przyszłoroczny czempionat. Teraz selekcjoner reprezentacji Polski rozwinął ten temat.

W tym sezonie reprezentacyjnym Serb mógł zabrać na Ligę Narodów czy mistrzostwa Europy czternastu zawodników. Z kolei do Paryża będzie miał tylko 12 biletów. – Wiadomo, że niektórzy zawodnicy, którzy nie pojadą, zaprzepaszczą swoje marzenia, aby pojechać na Igrzyska Olimpijskie i być może zdobyć medal. Wiem o tym, ale gdybym mógł, wziąłbym ich wszystkich. Wziąłbym 30 zawodników, ale niestety przepisy są takie, że muszę wziąć 12 – wyznał w rozmowie z "Wprost".

Nikola Grbić nie zamyka się na nowe twarze w reprezentacji Polski

Teraz selekcjoner trochę bardziej rozwinął ten temat w wywiadzie dla TVP Sport. Nikola Grbić przyznał, że jeszcze go głowa nie boli od myślenia o składzie, bo ma wystarczająco dużo czasu, by zdecydować, kto pojedzie. – Większość decyzji zostanie podjęta dopiero pod koniec rozgrywek ligowych – podkreślił.

– O tym, jak wiele może się zmienić przekonaliśmy się między innymi dzięki właśnie zakończonym rozgrywkom. W zeszłym roku w składzie nie było Wilfredo Leona i Norberta Hubera, a w tym grali świetnie. Na ten moment nie widzę jednak potencjalnych zaskoczeń – dodał.

Mimo to, że Nikola Grbić obecnie nie widzi niespodzianek, nie znaczy, że w składzie reprezentacji nie pojawi się ktoś nowy i zarazem podkreślił, że zawsze będzie otwarty na nowe twarze. Z drugiej strony przyznał, że to nie oznacza tego, że na pewno da szansę komuś nowemu. – Zawodnik musiałby zrobić naprawdę coś niezwykłego i dobrze sprawdzić się w kadrze, bym podjął to ryzyko – stwierdził.

To, czy ktoś pojedzie na igrzyska, czy nie zależy od okoliczności

Selekcjoner poinformował również, że nikt nie jest w stu procentach pewny wyjazdu do Paryża, a to, czy ktoś pojedzie na igrzyska olimpijskie, czy nie w głównej mierze zależy od okoliczności. – Przede wszystkim zdrowie. Mam dwanaście miejsc na najważniejszy turniej ostatnich lat. W reprezentacji Polski siatkarzy każdy jest ważny. Jeśli jednak będę wiedział, że ktoś nie jest w stu procentach zdrowy, a tylko na przykład w siedemdziesięciu, to nie zapomnę, że innych sto procent będzie lepsze niż to wspomniane siedemdziesiąt – zapewnił.

– Nie będę więc patrzeć na skład pod względem sympatii. O wiele bardziej prawdopodobne będzie to, że wezmę ze sobą kogoś, kto nie zawsze mnie słucha i nie jesteśmy charakterologicznie w stu proc. kompatybilni, ale kiedy przychodzi co do czego – jesteśmy po jednej stronie, niż to, że wybiorę kogoś do składu ze względu na to, że lubię go bardziej – zakończył.

Czytaj też:
Młody siatkarz zdradził, jaki jest Nikola Grbić. Nie spodziewał się tego
Czytaj też:
Siatkarz zdradził kulisy kolacji, którą musiał postawić Norbert Huber. To była wyjątkowa kara

Opracował:
Źródło: TVP Sport