Warta Zawiercie się nie zatrzymuje. Czarni Radom otrzymali solidną lekcję siatkówki

Warta Zawiercie się nie zatrzymuje. Czarni Radom otrzymali solidną lekcję siatkówki

Czarni Radom – Warta Zawiercie
Czarni Radom – Warta Zawiercie Źródło:PAP / Piotr Polak
Enea Czarni Radom w meczu piątej kolejki PlusLigi spróbowali odczarować swoją nową halę, na której jeszcze nie mieli okazji wygrać. Nie było to łatwe, bo ich rywalami byli zawodnicy Aluronu CMC Warty Zawiercie.

Co ciekawe, od ostatniego ligowego zwycięstwa radomian minęło aż 281 dni. Przypomnijmy, 5 lutego podopieczni Pawła Woickiego pokonali Barkom Każany Lwów w 23. kolejce poprzedniego sezonu. Z kolei drużyna Michała Winiarskiego chce poprawić wynik z zeszłego sezonu, kiedy zajęła czwarte miejsce po porażce z Asseco Resovią.

Warta Zawiercie nie pozostawiła Czarnym Radom żadnych złudzeń

Od początku to goście wyszli prowadzenie 4:6, którą potem powiększyli. Przy wyniku 4:8 Paweł Woicki poprosił o przerwę, by skorygować błędy. Po tym time-oucie radomianie doszli rywali na dwa oczka (12:15), ale po chwili siatkarze z Zawiercia wygrali dwie akcje z rzędu i odzyskali utraconą przewagę. Końcówka pierwszego seta była pod dyktando podopiecznych Michała Winiarskiego. Warta po dwóch błędach z rzędu dotknięcia siatki przez Czarnych odskoczyła na sześć (16:21) i siedem (17:24) oczek. Ostatecznie ten set zakończył się wynikiem 18:25.

Przy wyniku 9:13 Paweł Woicki znów poprosił o przerwę. Nie przyniosła ona większych zmian w przebiegu gry, bo Warta Zawiercie nabrała rytmu i najpierw Bartosz Kwolek obił blok rywali, a następnie Miguel Tavares popisał się punktowym blokiem, który dał im pięciopunktowe prowadzenie (11:16). Podopieczni Michała Winiarskiego byli w takim gazie, że nawet z sytuacyjnej piłki, po heroicznej obronie udało im się zdobyć punkt. Dopiero błąd na zagrywce Trevora Clevenota pozwolił Czarnym na przejście po pięciu przegranych z rzędu akcjach (12:18). W tej partii zarysowała się jeszcze większa przewaga gości, którzy wygrali 17:25.

Trzeci set okazał się ostatnim. Pogrążeni w marazmie Czarni Radom nie byli w stanie zbliżyć się do poziomu Warty Zawiercie, chociaż ta odsłona tego meczu była najbardziej wyrównana. Goście prowadzili 4:7, ale podopieczni Pawła Woickiego dali radę doprowadzić do wyrównania, a następnie deptali po piętach rywali (13:15). Ostatecznie ta partia zakończyła się zwycięstwem zawiercian 20:25.

Czytaj też:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma spore problemy. Jeden z liderów otwarcie o sytuacji
Czytaj też:
Michał Kubiak z oficjalnym debiutem w nowej drużynie. Te liczby mówią wszystko

twitter
Opracował:
Źródło: WPROST.pl