Trauma dla Bartosza Kurka i jego żony. Wstrząsająca relacja

Trauma dla Bartosza Kurka i jego żony. Wstrząsająca relacja

Bartosz Kurek
Bartosz Kurek Źródło:Newspix.pl / Aflo/Kenichiro Ogane
Bartosz Kurek i jego żona przeżyli traumatyczne wydarzenia w Japonii. W kraju tym doszło do niezwykle silnego trzęsienia ziemi, wydano również ostrzeżenie na temat tsunami. O szczegółach napisała partnerka siatkarza.

Bartosz Kurek od dłuższego czasu gra w klubie z Japonii. Do Kraju Kwitnącej Wiśni przeprowadził się wraz ze swoją żoną Anną. Parze dobrze żyje się w dalekiej Azji, doskonale się tam odnaleźli, aczkolwiek od czasu do czasu zdarzają się sytuacje, w których strach bierze górę. Tak było tym razem, kiedy to doszło do silnego trzęsienia ziemi. Partnerka kapitana reprezentacji Polski opowiedziała o traumatycznej historii w mediach społecznościowych.

Traumatyczna sytuacja Bartosza Kurka i jego żony

Na zrzucie ekranu, który Anna Kurek zamieściła w swoich mediach społecznościowych, widzimy powiadomienie otrzymane przez partnerkę kapitana reprezentacji Polski. „Nadchodzące trzęsienie ziemi. Oczekiwane są silne wstrząsy. Zachowaj spokój i poszukaj schronu w pobliżu” – czytamy w treści wiadomości nadesłanej przez Japońską Agencję Meteorologiczną.

Wydała ona również ostrzeżenie dotyczące możliwości wystąpienia fali tsunami, która mogłaby sięgnąć nawet 5 metrów. Zabójczy żywioł byłby nie do powstrzymania ludzkimi siłami. W komunikacie nakazano ewakuację z obszarów zagrożonych wystąpieniem kataklizmu. Bartosza Kurka i jego żony ten problem nie dotyczył bezpośrednio, ale samo trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,6 było odczuwalne również dla nich.

„Powiadomienie 3 godziny temu. Byliśmy w mieszkaniu, 17. piętro i nagle czuję, że nasz budynek zaczyna się bujać… W sekundę telefony zaczęły dosłownie wyć i przerażający głos z telefonu: EARTHQUAKE (trzęsienie ziemi – z ang., przyp. red.). Zaczęło tak bujać wieżowce, że nasz telewizor praktycznie spadł z szafki” – napisała Anna Kurek.

Wszystko jednak wskazuje na to, że kibice nie muszą martwić się o losy siatkarza oraz jego partnerki. Wszystko wyjaśnia bowiem druga część wpisu żony sportowca. „Jesteśmy bezpieczni. Nadal są wstrząsy wtórne, ale nie tak silne, ledwo wyczuwalne. Jesteśmy 260 kilometrów od epicentrum. Nie wyobrażam sobie, co przeżywają ludzie 260 kilometrów na północ od nas” – dodała.

Czytaj też:
Pięć szczególnych momentów polskiej siatkówki w 2023 roku. Nie było lepszego!
Czytaj też:
Kryspin Baran dla „Wprost”: Chcieliśmy postawić na młody talent trenerski. Wybór Michała Winiarskiego był przemyślany

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Instagram