Dojdzie do hitowego transferu z udziałem Wilfredo Leona? Polski klub ma go na liście życzeń

Dojdzie do hitowego transferu z udziałem Wilfredo Leona? Polski klub ma go na liście życzeń

Wilfredo Leon
Wilfredo Leon Źródło:Newspix.pl / Paweł Bejnarowicz
Wilfredo Leon po zakończeniu sezonu pożegna się z dotychczasowym klubem. „Przegląd Sportowy Onet” poinformował, że wybitny siatkarz znalazł się na liście życzeń ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Jest jednak jedno „ale”.

Jakiś czas temu Wilfredo Leon potwierdził w wywiadzie dla włoskich mediów, że odchodzi z Sir Susa Vim Perugii. Reprezentant Polski występuje w nim od ponad pięciu lat.

– Gdzie widzę siebie za rok? Tam, gdzie będę miał szansę tworzyć nową historię. Będę pisał jej kolejny rozdział. A czy dojdzie do tego w innym miejscu? Tak – przyznawał Leon w rozmowie z Perugiatoday.it

Leon na liście życzeń ZAKSY?

„Przegląd Sportowy Onet” poinformował, że Wilfredo Leon ma znajdować się na liście życzeń Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. On sam nie wykluczał przejścia do PlusLigi. Nie ma co się dziwić, iż kędzierzynianie marzą o ściągnięciu Leona. Na pewno po sezonie z klubu odejdą Łukasz Kaczmarek oraz Bartosz Bednorz. Kompletną niewiadomą jest przyszłość Aleksandra Śliwki. Tymczasem na pozycję przyjmującego dotychczas klub pozyskał tylko Jakuba Szymańskiego.

Transfer Leona pozwoliłby ekipie z Kędzierzyna-Koźla marzyć o kolejnych triumfach na arenie krajowej, czy też międzynarodowej. 30-latek mógłby zostać jedną z największych gwiazd ligi, wszak reprezentując najwyższy poziom, jest uważany za doskonałego gracza.

Pieniądze mogą być problemem

Być może i Leon byłby chętny na transfer do ZAKSY, która przecież w trzech ostatnich sezonach wygrywała Ligę Mistrzów. Nie wiadomo jednak jak mogłoby potoczyć się negocjacje pod kątem finansowym. Nie jest tajemnicą, że Polak był w ostatnich latach jednym z najlepiej opłacanych siatkarzy świata. Zdaje się, że nieliczne kluby są w stanie pozwolić sobie na zakontraktowanie Leona.

W tym wypadku ZAKSA albo musiałaby znaleźć mnóstwo dodatkowych funduszy lub liczyć na obniżenie wymagań zawodnika. To jest więc to „ale”, które pojawia się przy możliwości transferu. Z drugiej strony kędzierzynianie potrafią zaskakiwać, co uczynili chociażby przy zwolnieniu trenera Tuomasa Sammelvuo. A pokusa na zbudowanie mocnego składu też wydaje się duża.

Czytaj też:
Rollercoaster w meczu ZAKSY. Siatkarze odwrócili losy spotkania
Czytaj też:
Ależ mecz w Zawierciu! Warta pokonała Asseco Resovię

Opracował:
Źródło: Onet.pl / Przegląd Sportowy