Nieoczywisty bohater Asseco Resovii Rzeszów. Zabrał głos po szalonym meczu

Nieoczywisty bohater Asseco Resovii Rzeszów. Zabrał głos po szalonym meczu

Yacine Louati
Yacine Louati Źródło:Newspix.pl / Michal Stanczyk / Cyfrasport
Asseco Resovia Rzeszów awansowała do półfinału Pucharu CEV. Podkarpacki zespół wygrał „złotego seta” w rywalizacji z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.

Nie ulega wątpliwości, że nie tak wyobrażali sobie rozstrzygnięcie rewanżu kibice, siatkarze, trenerzy i wszyscy związani z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Po porażce 0:3 w Rzeszowie u siebie (tj. w Sosnowcu) drużyna Michała Winiarskiego odrobiła straty, wygrywając 3:0 z Asseco Resovią. Jak się okazało, kluczem był „złoty set”, który rzeszowianie rozstrzygnęli na swoją korzyść, wchodząc do półfinału Pucharu CEV.

Asseco Resovia Rzeszów w półfinale Pucharu CEV

Nie ulega wątpliwości, że jednym z bohaterów ostatnich tygodni po stronie rzeszowskiej jest Yacine Louati. Francuz wszedł do składu przy problemach Klemena Cebulja. Słoweniec, który uważany był za jednego z liderów Asseco Resovii, teraz może podziwiać formę, jaką prezentuje jego klubowy kolega. Louati i kilku innych rezerwowych (m.in. rozgrywający Łukasz Kozub), odmienili oblicze klubu z Rzeszowa.

twitter

W czwartkowym rewanżu ćwierćfinału Pucharu CEV Francuz zdobył 12 punktów, będąc drugą strzelbą drużyny. Dodatkowo przyjmował 20 razy, z najlepszym procentem pozytywnego przyjęcia, co warte odnotowania. Ostatecznie został wybrany MVP spotkania. Jak Louati spogląda na dalszą perspektywę w Pucharze CEV?

– Musimy pamiętać, że w grze zostały jeszcze dobre drużyny, nawet jeśli nie są to Włosi ani inny zespół PlusLigi. Tureckie zespoły Arkas Izmir i Fenerbahce Stambuł też są mocne. Wydaje się, że najtrudniejszą drogę w Pucharze CEV miało Zawiercie, grając jeszcze na wcześniejszym etapie z Allianzem Mediolan i teraz z nami, więc tym bardziej im szkoda, że odpadli z rywalizacji. Dla nas z kolei otworzyła się szansa, żeby powalczyć o cenne trofeum, a zawsze dobrze jest coś takiego wygrać. Gdyby to się udało, to byłby to zaszczyt dla klubu i całej drużyny – przyznał Louati dla PlusLiga.pl.

Trzy polskie kluby grają dalej o siatkarskie puchary

Po rozstrzygnięciu w ćwierćfinale Pucharu CEV nadal w stawce europejskiego grania pozostał tercet klubów z PlusLigi. W Lidze Mistrzów są siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Mistrzowie Polski w ćwierćfinale zagrają z włoską Gas Sales Daiko Piacenza.

Piętro niżej, czyli Puchar CEV to nadzieje Asseco Resovii, która dotarła już do półfinału. Co ciekawe, rzeszowianie wcześniej występowali w Lidze Mistrzów, ale ostatecznie nie zdołali się przebić do dalszej fazy. W półfinale Resovia zagra z Fenerbahce.

Ostatni przedstawiciel z PlusLigi, to już finalista – w Challenge Cup. Do bezpośredniej gry o puchar dotarli, drugi raz w swojej historii, siatkarze Projektu Warszawa. Zespół trenera Piotra Grabana zmierzy się z włoskim Mint Vero Volley Monza.

Czytaj też:
Francuska gwiazda wychwala Warszawę. „Jedno z najlepszych miejsc w mojej karierze”
Czytaj też:
Michał Kubiak przyniósł szczęście Projektowi Warszawa. Jest finał dla Polaków

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / PlusLiga.pl