Bieżący sezon PlusLigi jest bardzo trudny dla Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Liczne problemy i w tym również kontuzje sprawiły, że zespół odpadł z Ligi Mistrzów oraz nie zakwalifikował się do Pucharu Polski. Ponadto drużyna zajmuje odległe miejsce w tabeli, co poskutkowało zmianami na ławce trenerskiej – Tuomasa Sammelvuo zastąpił Adam Swaczyna, a na stanowisku prezesa – Piotra Szpaczka zamieniła tymczasowo Jadwiga Cichoń.
Erik Shoji komentuje sytuację klubu
Aktualnie sytuacja wicemistrzów Polski wygląda coraz lepiej, a drużyna powoli wraca do formy. Po 23. kolejkach ZAKSA zajmuje siódme miejsce w PlusLidze, które gwarantuje udział w fazie play-off. Kędzierzynianie muszą jednak mieć się na baczności, bo mają tyle samo punktów co Indykpol AZS Olsztyn (35 oczek), ale podopieczni Javiera Webera mają na koncie dziesięć zwycięstw (przy 12 ZAKSY). Dziewiąta PGE GiEK Skra ma tych triumfów tyle samo co podopieczni Adama Swaczyny, ale mają 33 oczka. Oznacza to, że końcówka będzie bardzo zacięta.
Dziennikarze Polsatu Sport porozmawiali z Erikiem Shojim, który wyznał, że zdecydowanie za często patrzy na tabelę PlusLigi. – Praktycznie codziennie, a także po każdym meczu staram się analizować sytuację w tabeli – na którym miejscu jesteśmy, kto z kim gra w danej kolejce itd. Z tego, co wiem – jesteśmy teraz na siódmej pozycji – wyznał.
Erik Shoji: Na miejscu innych drużyn nie chciałbym grać przeciwko ZAKSIE
Libero Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle podkreślił, że celem drużyny jest awans do fazy play-off. – Na koniec rundy zasadniczej gramy z Zawierciem i Jastrzębiem. Myślę, że to będzie ciekawe zobaczyć naszą formę na tle tych zespołów i vice versa – stwierdził.
– Nie chcę, żeby to zabrzmiało arogancko, co teraz powiem, ale na miejscu innych drużyn – nie chciałbym grać przeciwko ZAKSIE już w pierwszej rundzie play-off. Zwłaszcza jeżeli z każdym kolejnym meczem będziemy dbać o to, aby nasza forma szła w górę. Oczywiście pozostałe drużyny też znają swoją wartość i towarzyszy im pewność siebie – podkreślił.
34-latek przyznał, że w tej sytuacji zawodnicy ZAKSY nie czują żadnej presji. – Wręcz przeciwnie, aktualnie czujemy więcej luzu i swobody. Gramy bez presji ze względu na to, że ten sezon jest dla nas niczym komedia – patrząc na nasze problemy. Zaczynamy się już z tego śmiać i po prostu grać coraz lepiej. Oczywiście celem są play-offy. A gdy już tam się znajdziesz, masz dwa mecze, ewentualnie "złoty set" i wszystko jest możliwe – zakończył.
Czytaj też:
Tyle Wilfredo Leon mógłby zarabiać w Polsce. Ogromne pieniądze na stoleCzytaj też:
Polska siatkarka u progu dużej zmiany. Ma być częścią ambitnego planu