Na początku lutego Nikola Grbić w rozmowie z Jackiem Kurowskim w programie „Oko w oko” na antenie TVP Sport wyznał, że te sukcesy zawdzięcza swojemu ojcu Milosowi, który wpoił w niego wartości, jakimi obecnie się kieruje. – Nie byłbym tym, kim jestem i nie osiągnąłbym tego wszystkiego bez niego, mojego wzoru – wyznał. – Nie był gościem, który mówił: „chodź, pogadamy, opowiem ci o sobie, o swoich rozterkach”. [...] Powtarzał i dociskał: „rób to, co musisz robić, skończ to, co zacząłeś”. Tego się od niego nauczyłem. Darem od niego jest to, że jestem tym, kim jestem. Był wspaniałym wzorem do naśladowania. Gdyby nie on, pewnie nie zbliżyłbym się nawet do tego gościa, którym teraz jestem – mówił jakiś czas temu.
Anegdota dotycząca Nikoli Grbicia
Teraz w podcaście „Serviranje sa Ivanom i Vemom” inna legenda serbskiego sportu – profesor Vladimir Koprivica opowiedział anegdotę z udziałem Nikoli Grbicia. Pewnego dnia upomniał go, by zaczął budować swój autorytet nie tylko wśród zawodników, ale i sztabu trenerskiego. – Wiele razy to mówiłem, że trener to człowiek, który zarządza dwoma zespołami: zawodnikami i sztabem trenerskim. Musi on sobie dobrze radzić w aspekcie sportowym oraz w roli szefa, a w siatkówce jest sporo miękkich ludzi – przyznał, cytowany przez sportal.blic.rs.
– Nie wiem, czy Nikola nie będzie na mnie zły, ale mam jedną anegdotę. Staliśmy ze sztabem trenerskim i byli tam trenerzy przygotowania fizycznego i asystenci, a Nikola stał trochę dalej. W pewnym momencie przyjaciel Nikoli – Danilo Mrdja, zawołał go, by przyszedł, a ten to zrobił – kontynuował.
Profesor do Grbicia: Nie rób tego więcej
– Później powiedziałem mu na osobności: „Zrobiłeś to raz, ale nie rób tego więcej”. Jeśli potrzebujemy, to my idziemy do szefa, a nie odwrotnie. Jesteś głównym trenerem, wszystko zależy od ciebie i to ty jesteś kluczową postacią – zdradził.
– I Nikola zrozumiał, bo wiedział, że powiedziałem to w najlepszych intencjach. Mimo że jestem starszy i jestem profesorem na uniwersytecie, jeśli zgodziłem się zostać trenerem przygotowania fizycznego, wiem, że kto inny jest szefem. Kiedy ta sama osoba przychodzi na mój wydział, wtedy to ja jestem tam zwierzchnikiem. To jest bardzo ważne – zakończył.
Czytaj też:
Nikola Grbić szczerze o swoich obawach. Tylko to pozwoli Polakom grać o najwyższe celeCzytaj też:
Nikola Grbić się zdziwił. Chodzi o kwestię nowego kontraktu z reprezentacją Polski