Bartosz Kurek miał wziąć udział w Klubowych Mistrzostwach Azji, które 8-15 września zostaną rozegrane w Iranie. Kapitan reprezentacji Polski miał gościnnie przenieść się do klubu Jakarta Bhayangkara Presisi.
PlusLiga: Bartosz Kurek nie odchodzi z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Sensacyjne wieści o wyjeździe Kurka na turniej do Iranu, akurat na otwarcie sezonu PlusLigi (13 września) pojawiły się na oficjalnej stronie internetowej irańskiej federacji. To właśnie w tym kraju będą odbywać się wspomniane Klubowe Mistrzostwa Azji.
Oprócz Kurka w Jakarta Bhayangkara Presisi miał zostać zakontraktowany również Earvin N’Gapeth. Co do Francuza, pewności nie ma, bo ma na swoim koncie epizod w lidze irańskiej. Kurek nie rusza się jednak z ZAKSY, co ustaliła Edyta Kowalczyk z „Przeglądu Sportowego” i Onetu. Plotki prosto z Iranu zostały zdementowane zarówno przez samą ZAKSĘ, jak i Jakuba Michalaka – menadżera Bartosza Kurka.
Wygląda na to, że ten plakat organizatorzy KMA 2024 będą musieli wyrzucić do kosza.
Reprezentacja Polski siatkarzy z drugim medalem w historii IO!
Po 48 latach polscy siatkarze ponownie zagrali o złoto turnieju olimpijskiego. Biało-Czerwoni w stolicy Francji w fazie grupowej kolejno: ograli 3:0 Egipt, pokonali 3:2 Brazylię i przegrali 1:3 z Włochami. W ćwierćfinale Polacy uporali się ze Słowenią, przełamując „klątwę” przegranych kolejnych pięciu – licząc od IO 2004 – meczów ćwierćfinałowych przez reprezentację siatkarzy na igrzyskach. Półfinał to niezwykła bitwa, trwająca ponad 2,5 godziny, po której Polacy ograli Amerykanów 3:2. W finale Biało-Czerwoni przegrali 0:3 z Francją.
Warto przypomnieć, że jedyny medal w historii męskiej kadry Polski drużyna narodowa zapisała w 1976 roku. Było to legendarne złoto zespołu trenera Huberta Wagnera. Polacy wygrali w meczu o tytuł mistrzów olimpijskich 3:2 z reprezentacją Związku Radzieckiego.
Drużyna pod batutą trenera Nikoli Grbicia dołożyła zatem drugi medal olimpijski w dziejach. To tylko pokazuje, o jakiej skali wyniku w Paryżu mowa.
Czytaj też:
Kolejny polski siatkarz z wyjątkową pamiątką po igrzyskach. „Zostanie ze mną na zawsze”Czytaj też:
To był koszmar Natalii Kaczmarek. „Wymiotowałam po każdym starcie”