Rewelacja PlusLigi w ogniu krytyki. Ludzie zapomnieli o sukcesach?

Rewelacja PlusLigi w ogniu krytyki. Ludzie zapomnieli o sukcesach?

Dodano: 
Siatkarze Steam Hemarpol Norwida Częstochowa
Siatkarze Steam Hemarpol Norwida Częstochowa Źródło: Newspix.pl / Sebastian Sienkiewicz / PressFocus
Siatkarze Steam Hemarpol Norwida Częstochowa przegrali trzeci mecz z rzędu w PlusLidze. W sobotę (tj. 8 lutego) lepszy okazał się GKS Katowice.

Częstochowianie od początku sezonu 2024/25 zaskakiwali swoimi wynikami. Siatkarze Steam Hemarpol Norwida potrafili ograć m.in. ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle (3:2), Jastrzębski Węgiel (3:2), Asseco Resovię Rzeszów (3:2), PGE Projekt Warszawę (3:1), Bogdankę LUK Lublin (3:1) czy Aluron CMC Wartę Zawiercie (3:2).

PlusLiga: Kryzys w Częstochowie. Spora krytyka spadła na zespół Norwida

Ostatnia z wymienionych wygranych, przeciwko wicemistrzowi kraju z Zawiercia, była również… ostatnią odnotowaną w bieżących rozgrywkach. To był 18 stycznia, zatem stosunkowo niedawno, ale od tego czasu w PlusLidze częstochowianie zagrali kolejne trzy mecze, z niżej notowanymi rywalami. Steam Hemarpol nie zdołał jednak zgarnąć choćby jednego punktu, przegrywając z Barkomem Każany Lwów (1:3), rewanż z Asseco Resovią (1:3) i GKS Katowice (1:3).

Zwłaszcza porażki z drużynami ze Lwowa i Katowic, wywołały spore niezadowolenie wśród kibiców – tak zakładamy – klubu z Częstochowy. Norwid wrócił w ostatnim czasie do grania ze zdrowym Quinnem Isaacsonem. Amerykański rozgrywający miał dłuższą przerwę ze względu na kontuzję, podczas której był dosyć nietypowo zastępowany, bo przez dyrektora sportowego – ale też ciągle bardzo dobrego, jak się okazało, siatkarza – Łukasza Żygadło. „Ziomek” może się już jednak skupić na dyrektorskich obowiązkach, a z Isaacsonem częstochowianie od startu sezonu potrafili zadziwiać głównie na plus.

Trzy wspomniane porażki z rzędu sprawiają jednak, że Norwid coraz poważniej musi zacząć oglądać się za plecy, w kontekście utrzymania miejsca w fazie play-off. Częstochowianie nie mają na tyle bezpiecznej przewagi, żeby móc pozwalać sobie na takie straty, jak te we Lwowie czy Katowicach – biorąc pod uwagę pozycje w tabeli tej dwójki przeciwników. Przegraną z Asseco Resovią, mającą dużo większy potencjał sportowy od GKS i Barkomu Każany, można wpisywać w ew. ligowe straty.

facebook

Zaskakująca jest jednak krytyka, jaka w mediach społecznościowych spada na siatkarzy czy sztab szkoleniowy Norwida. Trudno bowiem nie odnieść wrażenia, że zespół spod Jasnej Góry potrafił osiągać wyniki nieco ponad sportowy stan. Kiedy przyszedł kryzys, trudno zatem do końca zrozumieć, aż taki rozmiar niezadowolenia. W Częstochowie poprzeczka została zawieszona wysoko i być może Norwid jest obecnie więźniem dotychczasowych sukcesów.

Do końca fazy zasadniczej łatwiej nie będzie, bo na horyzoncie takie mecze, jak te najbliższe, m.in. z PGE Projektem (u siebie) czy Bogdanką LUK (wyjazd). Ale też będą starcia o szczególnej wadze, wydające się w zasięgu częstochowian. Mowa o ostatnich czterech spotkaniach: Indykpol AZS Olsztyn (wyjazd), Cuprum Stilon Gorzów Wlkp. (dom), Trefl Gdańsk (wyjazd) oraz PGE GiEK Skra Bełchatów (dom).

facebook

A do tego jeszcze ćwierćfinał Tauron Pucharu Polski – ponownie przeciwko Bogdance LUK w Lublinie – właściwie mecz po meczu, najpierw w PlusLidze, a następnie w grze o miejsce w turnieju finałowym o krajowe trofeum.

Jak zatem widać, sezon nie jest jeszcze przegrany, więc niektóre – z góry zakładające „katastrofę” komentarze co poniektórych – wydają się być na tu i teraz mocno przesadzone. Po pierwsze, ze względu na zwykłą, sportową codzienność, czyli brak patentu na stałe i pewne wygrywanie wszystkiego, co wygrać się powinno (teoretycznie, patrząc na tabelę). A po drugie, gra w play-off być może była celem w Częstochowie, ale biorąc pod uwagę poziom sezonu w PlusLidze, z pewnością nie pewnikiem.

Czytaj też:
We Wrocławiu trwa najtrudniejszy sezon w historii. „Kobiet nie da się oszukać”
Czytaj też:
Michał Kubiak ostro o krytyce Bartosza Kurka. „To jest legenda polskiej siatkówki”

Źródło: WPROST.pl