Klemens Murańka w Rosji przeżył „depresyjne chwile”

Klemens Murańka w Rosji przeżył „depresyjne chwile”

Klemens Murańka
Klemens Murańka Źródło:Newspix.pl
Zakończył się koronawirusowy rollercoaster Klemensa Murańki. Polski skoczek, u którego potwierdzono w Rosji COVID-19 niemalże do końca nie wiedział, czy będzie mógł wystartować w Wiśle. W rozmowie z dziennikarzami opowiedział, jak to jest wrócić na skocznię.

Tuż po piątkowych kwalifikacjach, w których Klemens Murańka skoczył 122,5 metra i zajął 33. miejsce, skoczek opowiedział, jak to jest wrócić do rywalizacji po kwarantannie w Rosji. Do dziennikarzy wyszedł w maseczce i założonych goglach. – Miałem takie małe chwile depresyjne, bo po tych pozytywnych wynikach cały czas było średnio. Wolałbym przechodzić to w domu. Odbyć te 10 dni kwarantanny nie licząc na to, że z dnia na dzień wynik testu będzie negatywny, bo może się uda, bo może się uda następnego dnia. Cały czas się to kumulowało w głowie, że może jednak dziś, a tu jeszcze nie – przyznał po piątkowej rywalizacji Murańka.

Skoki narciarskie 2021/22. Klemens Murańka trenował w izolacji

Skoczek przyznał również, że po czasie spędzonym na izolacji „trochę się zastał” i teraz dopiero odzyskuje formę startową. – Starałem się utrzymać tę dyspozycję. W miarę możliwości na ile mogłem trenować, to trenowałem, ale jednak zawsze się to odbije na wynikach – przyznał reprezentant Polski.

Skoczek nie ukrywał również, że izolacji w Rosji nie będzie wspominał dobrze. Traumatyczne były zwłaszcza dwie pierwsze noce, które spędził w bardzo złych warunkach, które porównał do standardów PRL-owskich. Zdecydowanie lepsze warunki panowały w ośrodku w Jekaterynburgu. – W Jekaterynburgu było okey, bo była to klinika prywatne. Z tym że była płatna, opłacał ją Polski Związek Narciarski. Bardzo się cieszę, że o mnie zadbali i że tak to się potoczyło – przekazał Klemens Murańka.

Skoki narciarskie 2021/22. Dziś konkurs drużynowy. W niedziele zmagania indywidualne

W sobotę 4 grudnia odbędzie się pierwszy w tym sezonie Pucharu Świata konkurs drużynowy. Na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince o zwycięstwo dla Polski powalczą Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Andrzej Stękała, czyli czterej najlepsi zawodnicy podczas piątkowych kwalifikacji.

Początek dzisiejszego konkursu drużynowego zaplanowano na godzinę 16:30. Wcześniej skoczkowie wystartują w serii próbnej. Transmisja sobotnich zawodów dostępna będzie na antenie TVP 1 i Eurosport 1.

O kolejne punkty Pucharu Świata skoczkowie powalczą już w niedzielę. W zmaganiach weźmie udział aż 11 reprezentantów Polski. Start konkursu zaplanowano na godzinę 16. Transmisja zawodów dostępna będzie na antenie TVP 1 i Eurosport 1.

Czytaj też:
Kamil Stoch o nastrojach przed konkursem drużynowym

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl