Skoki narciarskie 2022. Stoch z nieba do piekła. Jest nowy mistrz

Skoki narciarskie 2022. Stoch z nieba do piekła. Jest nowy mistrz

Marius Lindvik
Marius Lindvik Źródło:Newspix.pl
W sobotę na skoczni w norweskim Vikersund skoczkowie walczyli o medale mistrzostw świata w lotach narciarskich. Po trzeciej serii znaczący awans zaliczyli Polacy, ale i tak byli jedynie tłem dla najwybitniejszych lotników.

Na brak emocji podczas MŚ w lotach nie można było narzekać. Choć nasi reprezentanci po pierwszym dniu rywalizacji nie mogli już nawet marzyć o zajęciu miejsc na podium, to patrzenie na tych najlepszych było prawdziwą ucztą dla miłośników tej dyscypliny.

Skoki narciarskie 2022. Koncert dalekich lotów z udziałem Polaków

Trzecia seria zmagań na mamucie w Vikersund przyniosła wiele przetasowań w klasyfikacji generalnej. Doszło do niej m.in. za sprawą Polaków, którzy zdecydowanie wydłużyli swoje skoki w porównaniu do piątkowej rywalizacji.

Koncert dobrych skoków Biało-Czerwonych rozpoczął Paweł Wąsek. Próba na 208,5 metra to jeden z najlepszych wyników, jakie 22-latek osiągnął na tym obiekcie. Dzięki dalekiemu lotowi Wąsek awansował na 25. lokatę.

W ślad za młodszym kolegą poszli również bardziej doświadczeni zawodnicy. Szczególnie cieszyć może postawa Kamila Stocha, który osiągnął aż na 223,5 metra. Dzięki temu awansował z 21. na 13. lokatę.

Awans zaliczyli również pozostali Biało-Czerwoni. Piotr Żyła, uzyskując 225. metrów, awansował na 12. lokatę. Po skoku na 213,5 metra o jedno miejsce wyżej od żyły klasyfikowany był najlepszy z naszych skoczków Jakub Wolny.

Czytaj też:
Kamil Stoch udzielił wywiadu. Skoczek opowiedział o swoich problemach

Najlepsi lądowali w okolicy rozmiaru skoczni

Dalekie loty Polaków cieszą, ale publiczność zgromadzoną pod skocznią i tak najbardziej rozgrzała czołowa dziesiątka. Najdalej w trzeciej rundzie zmagań poleciał Timi Zajc, który osiągnął aż 243,5 metra, dzięki czemu przed ostatnią kolejką zajmował trzecie miejsce.

Drugi najlepszy skok w tej części rywalizacji oddał Peter Prevc. Słoweniec lądował na 237. metrze. Daleko poleciał również Niemiec Karl Geiger (234,5 m). Ostatecznie jednak to nie oni zajmowali czołowe lokaty.

Po trzech skokach na czele tabeli był Marius Lindvik, który o 10 punktów wyprzedzał Stefana Krafta. Różnica punktowa była duża, jednak na skoczni mamuciej w jednym skoku można bardzo dużo zyskać, ale również wiele stracić.

MŚ w lotach 2022. Lindvik nowym mistrzem świata

W serii finałowej zmieniły się warunki na skoczni. Miejsce silnego wiatru pod narty zajął wiatr z tyłu skoczni. Na to szybko zareagowało jury, które kilkukrotnie podwyższyło rozbieg.

W ostatniej serii Polacy ponownie obniżyli loty. Na 200. metrze lądował Paweł Wąsek. Dzięki temu rywalizację zakończył na 25 lokacie. Spadek w klasyfikacji zaliczył również Piotr Żyła, który w niekorzystnych warunkach osiągnął 207,5 metra, dzięki czemu tegoroczne mistrzostwa świata zakończył na 15. lokacie. Prawdziwy dramat przeżył jednak Kamil Stoch. Nasz mistrz olimpijski osiągnął zaledwie 175,5 metra, przez co zawody zakończył na 22. miejscu.

Do bardzo udanych tegoroczne mistrzostwa świata w lotach zaliczy Jakub Wolny. W ostatniej serii uzyskał 221,5 metra, co pozwoliło mu utrzymać bardzo wysoką 11. lokatę. Tym samym był to jego najlepszy występ w tym sezonie Pucharu Świata.

W ostatecznej rywalizacji najlepszy okazał się Marius Lindvik. Norweg w ostatnim skoku postawił kropkę nad "i" lądując skacząc na 224,5. Za plecami Lindvika sensacyjnie znalazł się Timi Zajc, który w ostatniej serii osiągnął 235,5 metra. Na najniższym stopniu podium stanął Stefan Kraft, który lądował na 213. metrze.

Czytaj też:
Skoki narciarskie 2022. Dziś ostatnie zmagania podczas MŚ w lotach. Gdzie i o której transmisja online i w TV?

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl