W sezonie 2021/22 mocno we znaki dawał się zawodnikom wiatr i to tej kwestii dotyczyć będzie najważniejsza zmiana. Podczas posiedzenia podkomisji ds. sprzętu i rozwoju skoków narciarskich debatowano również o różnych rozwiązaniach technicznych, które zostały ostatecznie zakazane, lub dopiero będą.
Decyzje podkomisji na przyszły sezon
Jedną ze zmian, o których pisze portal skijumping.pl, jest doprecyzowanie kwestii mocowania wiązań. Ustalono, że jeden z typów wiązań firmy Slatnar nie będzie już dłużej dopuszczany. Zadecydować miały względy bezpieczeństwa. Rozmawiano również o butach, które były bardzo zajmującym temat dla polskich skoczków, ponieważ wielokrotnie właśnie ze względu na to specjalistyczne obuwie Biało-Czerwoni byli dyskwalifikowani.
Chodzi o buty firmy Nagaba, które oficjalnie nie zostały przez podkomisję odrzucone. Na spotkaniu organu FIS ustalono zasady dotyczące obuwia, a specjalna grupa robocza, złożona z ekspertów FIS, producentów sprzętu, przedstawiciela zawodników (Jerneja Damjana) i polskiego członka Łukasza Kruczka, ma sformułować konkretną propozycję i przedstawić ją na Kongresie FIS.
Skoki narciarskie będą jeszcze bardziej sprawiedliwe?
Bardzo ważną zmianą, która została ustalona przez podkomisję, dotyczy wiatru, a raczej przeliczników, które mają za zadania wyrównywać punktowo niedogodności pogodowe. Decyzją organu zwiększono o 21 proc. wartość punktów za niekorzystny, tylny wiatr. Oznacza to, że wyniesie ona teraz 50 proc. – Jest to konieczne ze względu na różne czynniki dotyczące materiałów, wyższych prędkości i innej techniki skoków, aby przybliżyć punkty kompensacyjne do rzeczywistości – powiedział Borek Sedlak, kierownik tego projektu w ostatnich miesiącach, w rozmowie ze skijumping.pl.
Czytaj też:
Thomas Thurnbichler skomentował konflikt między PZN-em i skoczkami. Zaskakujące słowa nowego trenera