Adam Małysz wstrzymał się z oceną Thomasa Thurnbichlera. Wymowne słowa prezesa PZN

Adam Małysz wstrzymał się z oceną Thomasa Thurnbichlera. Wymowne słowa prezesa PZN

Adam Małysz
Adam Małysz Źródło:Shutterstock / Marcin Kadziolka
Decyzja Adama Małysza o zatrudnieniu Thomasa Thurnbichlera odbiła się szerokim echem w środowisku. Mimo początkowej niechęci do tej zmiany skoczkowie ostatecznie przekonali się do warsztatu Austriaka. Mimo widocznych efektów prezes PZN wstrzymał się z oceną szkoleniowca.

Thomas Thurnbichler po sezonie 2021/2022 został trenerem głównym reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Były skoczek opuścił austriacką reprezentację, w której zajmował się trenowaniem juniorów i najmłodszych skoczków w kraju.

O zatrudnieniu Austriaka w reprezentacji Polski zdecydował prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Ta decyzja nie spotkała się z hurraoptymizmem ze strony zawodników.

Małysz wstrzymał się z oceną Thurnbichlera

W rozmowie z WP Sportowe Fakty były skoczek przyznał, że dla niego najważniejsze jest to, że nowy szkoleniowiec zdecydował się zamieszkać w Polsce i kontroluje wszystko, co jest w ramach jego obowiązków. – Chcieliśmy kogoś, kto kompleksowo zajrzy w polskie skoki, a Thomas podchodzi do każdej grupy indywidualnie i jest w tych kontaktach bardzo profesjonalny – podkreślił.

Zdaniem Adama Małysza reprezentacja Polski znów ma trenera klasy światowej, który może poprowadzić Biało-Czerwonych do wielkich sukcesów. Jednak legendarny skoczek wstrzymał się z oceną dotychczasowej postawy Thurnbichlera. – Przyjdzie na to czas w kwietniu – dodał.

Dla nas najważniejsze jest jednak to, że już teraz widać efekty pracy nowego szkoleniowca – podkreślił.

Małysz: Nie dziwię się początkowej niechęci zawodników

Adam Małysz dopytywany, czy zawodnicy przyznali się do błędu przy ocenie nowego trenera odparł, że niespecjalnie dziwi się początkowej niechęci zawodników. – Szczególnie ci starsi zawsze boją się zmian szkoleniowców i metod treningowych. Ja miałem zresztą tak samo i zawsze dość nieufnie podchodziłem do zmian – stwierdził.

Prezes Polskiego Związku Narciarskiego zauważył, że ostatecznie zawodnicy mu zaufali. – Ja chyba zawsze miałem nosa do trenerów. Wydaje mi się, że po raz kolejny trafiłem w dziesiątkę – przyznał, dodając, że sprawa między Małyszem a zawodnikami niepotrzebnie trafiła do mediów.

– Chłopcy za pośrednictwem mediów wielokrotnie wspominają, że zupełnie inaczej im się pracuje, a nowe metody trenera Thurnbichlera dały im świeżość i dodatkową motywację. To mi wystarczy jako powód do satysfakcji – zakończył.

Czytaj też:
Były rywal Małysza stoi za Kubackim. Z optymizmem patrzy na jego formę
Czytaj też:
Kubacki błysnął w Oberstdorfie. Takie skoki Polaków chcemy oglądać!

Źródło: WP Sportowe Fakty